Bariery administracyjne to wciąż duże utrudnienie w rozwoju Nowego Jedwabnego Szlaku; ten kraj, który najszybciej sobie z nimi poradzi, stanie się centrum logistycznym pomiędzy Chinami a Europą - mówiła we wtorek w Warszawie szefowa komisji ds. zagranicznych chińskiego parlamentu Fu Ying.

 

Fu Ying wraz z delegacją w ramach wizyty w Warszawie wzięła udział w posiedzeniu sejmowej komisji spraw zagranicznych.

Przewodnicząca Fu Ying zaznaczyła, że koncepcja "jednego pasa i szlaku", to nie tylko rozwój infrastruktury, która jest już na bardzo dobrym poziomie, lecz również usprawnianie formalności i znoszenie barier administracyjnych. "Musimy jeszcze popracować nad ułatwieniem komunikacji" - powiedziała Fu Ying.

Jak podkreśliła, prawie wszystkie państwa Europy Środkowej współpracujące z Chinami w formacie "16+1" "mają ambicje i chcą być centrum logistycznym" w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku. Zaznaczyła, że obecna podróż delegacji chińskiej obejmowała także Rumunię i Czechy. "Ten kraj, który najszybciej sobie z tymi kwestiami poradzi, ten będzie mieć największe szanse, by stać się centrum logistycznym" - podkreśliła Fu Ying.

Dodała, że port w Hamburgu, który jest bardzo drogi, mimo to jest wybierany przez klientów częściej niż port w Gdańsku z uwagi na to, że formalności załatwiane są bardzo sprawnie. "Port w Gdańsku ma o wiele lepsze warunki od portu w Hamburgu, ale ze względu na formalności i procedury nie ma potencjału przyciągania" - zaznaczyła.

bbb/PAP