W oświadczeniu po śmierci Chaveza wiceprezydent Nicolas Maduro podkreślił, że zmarł on „związany z Chrystusem”. A źródła w Wenezueli podkreślają, że w ostatnich dniach życia Chavez poprosił o spowiedź i sakramenty.

W okresie swoich rządów Chavez toczył nieustanną walkę z Kościołem, oskarżał go o to, że stanowi on „nowotwór”, a biskupi ostro krytykowali kierunek jego polityki. Od lat nie chodził on do kościoła, ale widywano go sporadycznie na nabożeństwach w świątyniach różnych wyznań. Rok temu jednak z różańcem na szyi modlił się on w swojej rodzinnej miejscowości o zdrowie. A krótko przed śmiercią, zdaniem anonimowych źródeł w Wenezueli, miał się nawrócić. I oby tak było.

TPT/CNA