Luiza Dołęgowska, fronda.pl: Czy według Pana tak głębokie zmiany w rządzie są podyktowane potrzebą przyspieszenia rozwoju gospodarczego Polski i jak ocenia Pan nominacje ministerialne?

Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców: Nie chciałbym się wypowiadać na temat innych resortów, niż gospodarcze, i może zacznę od negatywów. Takim, który wyraźnie dostrzegam, był brak doprowadzenia do połączenia ministerstwa energii i środowiska - taka opcja była rozważana,  jednak w końcu do tego nie doszło i moim zdaniem stało się niedobrze.

Drugim negatywem, który widzę, pomijając nawet osobę pani minister Streżyńskiej, jest (jak na razie) brak ministerstwa cyfryzacji. Mam bardzo poważne wątpliwości, czy MSW i MON będą w stanie 'dowozić' różnego rodzaju projekty, do tej pory tak nie było, więc zobaczymy. Natomiast to ministerstwo wprowadziło szereg projektów bardzo  ważnych, projektów 'dla ludzi', ułatwiających im życie.

Powstało ministerstwo przedsiębiorczości i technologii, więc może ono przejmie część kompetencji ministerstwa cyfryzacji?

To by był lepszy bieg wydarzeń niż rozwiązanie, w którym część tych kompetencji miałby przejąć MON, a część MSWiA, bo to wynika ze specyfiki tych ministerstw, a nie z osobowości ministrów J. Brudzińskiego czy M. Błaszczaka. Ci ministrowie mają  zupełnie inne funkcje i nigdy nie będzie to dla nich priorytetem, ale raczej 'drugą lub trzecią kolejnością odśnieżania', a wiemy, jak to się kończy…

I to są 'negatywy', jakie moim zdaniem następują.

A jakie w takim razie widzi Pan pozytywne aspekty w tej 'rewolucji ministerialnej', jaka się wczoraj przetoczyła przez rząd?   

Są niewątpliwie i bardzo pozytywne strony tych zmian. Jeżeli chodzi o wszystkie resorty gospodarcze, to widać, że polityka gospodarcza będzie prowadzona pierwszy raz w tej kadencji z jednego miejsca, bo wszystkie te resorty są, biorąc pod uwagę personalia, obsadzone ludźmi Morawieckiego. Nie w takim sensie, że to jakaś 'banda', ale to ludzie o podobnych przekonaniach i z podobnym patrzeniem na świat, a to jest bardzo pozytywnie rokuje na przyszłość.

I to, co jest najbardziej pozytywne w tej zmianie: wygląda na to, że nie będzie kilku ośrodków decyzyjnych odnośnie gospodarki i zdecydowanie zadzała to na plus, jesli ten plan się ziści. Widać, że ta drużyna gospodarcza jest z nadania Mateusza Morawieckiego i widać, że on będzie nad tym sprawował pieczę. Wydaje się, że taka konsolidacja gospodarki to naprawdę duża rzecz, bo będzie jednorodna polityka gospodarcza i skończą się te tzw. silosy, polska resortowa i sprawy znacznie przyspieszą.

Dziękuję za rozmowę