Wojciech Cejrowski odniósł się w swoim komentarzu na „Facebooku” do reakcji policji na protesty przeciwko bluźnierczemu spektaklowi „Golgota Picnic”. Funkcjonariusze, jak wiadomo, rozpędzali zgromadzonych, w tym osoby starsze, choć ci po prostu się modlili.

„Tak bywało za komuny i jestem do tego przyzwyczajony. Nie mam też złudzeń - wciąż rządzą nami komuniści i w tym sensie komuna trwa” – komentuje te zajścia Cejrowski. Jego zdaniem wśród polskich władz wiele jest osób powiązanych z komunistycznymi organizacjami. „Sejmie i na kluczowych stanowiskach państwowych zasiadają byli członkowie zbrodniczej organizacji komunistycznej PZPR.

Ponadto kluczowe osoby u władzy to byli współpracownicy komunistycznej służby bezpieczeństwa, czyli instytucji zajmującej się szpiegowaniem, prześladowaniem, torturowaniem i zabijaniem Polaków niewygodnych dla PZPR” – stwierdza Cejrowski.

Przywołuje tu przykład Marka Belki, który „według akt SB” zarejestrowany był jako KO „Belch”, „Nawal”.

Taki obraz polskich władz oznacza, jak uważa Cejrowski, że „modlący i protestujący będą rozpędzani”.

bjad/facebook