Jak poinformował w środę posłów szef CBA, Ernest Bejda, Biuro złożyło 5 zawiadomień do prokuratury w związku z trwającymi kontrolami 16 urzędów marszałkowskich.
Dotyczą one urzędów w woj. lubelskim, wielkopolskim i małopolskim.
"Nikt na nikogo nie poluje; to są ogromne pieniądze i chcemy, by wszystko odbywało się w sposób transparentny" – wyjaśniał w Sejmie koordynator służb specjalnych, Mariusz Kamiński.
"Zakończenie tej kontroli, zgodnie z przepisami prawa, planujemy na koniec marca. To jest mniej więcej 25 marca"-powiedział Bejda. Jak dodał, z dotychczasowych ustaleń wynika, iż w kilku przypadkach „mamy do czynienia z uzasadnionym podejrzeniem popełnieniem przestępstwa”.
"Wobec stwierdzenia tego stanu złożyliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw do prokuratury w pięciu przypadkach. Prokuratura właściwie w każdym z nich wszczęła postępowanie przygotowawcze"– zaznaczył szef CBA.
Ernest Bejda wyjaśnił również, że kontrola ma za zadanie sprawdzić funkcjonowanie systemu wykorzystania środków UE.- czy są w tym systemie jakieś luki i nieprawidłowości i jak można je naprawić.
Kontrola CBA w 16 urzędach marszałkowskich rozpoczęła się w połowie czerwca ubiegłego roku.
"CBA zostało po to powołane, żeby badać, w jaki sposób wydatkowane są pieniądze publiczne. Swoje zadania będzie wykonywało. Chciałbym, żeby tych zawiadomień było jak najmniej, ale już widać z tych kontroli, iż jest pewien mechanizm – również nadużyć. To jest sytuacja, na którą służby muszą i będą reagować" – podkreślił Mariusz Kamiński. Jak dodał, w przypadku zawiadomień skierowanych do prokuratury, ta zdecydowała o wszczęciu śledztw.
"Te pięć zawiadomień obejmuje kwoty kontraktów od 100 do 200 mln zł. To są publiczne pieniądze. Mówimy o poważnych kwotach. Skala tych pieniędzy, jakimi dysponowaliście, jakie powierzono wam w imieniu obywateli, jest ogromna"- poinformował minister.
JJ/PAP, TVP Info, Fronda.pl