Donald Tusk na dzisiejszej konferencji pt. „Kobieta-Wiedza-Władza” jaka odbyła się w Krakowie powiedział: „Największym wyzwaniem dla Polski jest walka z przemocą oraz równouprawnieniem w rodzinie”. I dodał, że walka o prawa kobiet będę dla niego i jego rządu priorytetem. Gdzie dokonuje się gwałt na kobietach, w jakiej przestrzeni naszego społeczeństwa tego Tusk nie zdradził. Mniemam, że Premier widzi problemy w rodzinie, w sytuacji, gdzie kobieta zostaje w domu by wychowywać dziecko. I to jest dla niego przerażające.

Panie Premierze, najnowsze badania Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej raportują, że Polska plasuje się wśród krajów o deklarowanej mniejszej skali zjawiska przemocy wobec kobiet. To niech Panu posłuży do przemyśleń.

Jeśli Premier chce coś zrobić dobrego dla polskich kobiet (nie myślę tu o polskich feministkach typu Środa czy Szczuka, bo mają one tyle w sobie kobiecości co kot napłakał) to niech zajmie się Pan kobietą-żoną-matką, która za darmo, kosztem własnego zdrowia i psychicznego i fizycznego wychowuje małych Polaków. Niech Pan sprawi, żeby matki-Polki za to, że wychowują i poświęcają swoje kariery zawodowe zarabiały z tego tytułu pieniądze. BO TO CIEŻKA I TRUDNA PRACA. I na pewno akcja typu: urlop tacierzyński nie pomoże w żaden sposób polskiej rodzinie. Przypominam: to Kobieta-Matka jest niezbędnym wychowawcą małego dziecka! Niech Pan Premier łaskawie wreszcie zrozumie, że Polska ma totalny problem z demografią, za kilka lat będziemy mieć jeden wielki dom starców w naszej ojczyźnie. Niech Pan Premier nie wygaduje pro-feministycznych bzdur o równouprawnieniu, o walce z przemocą (nie neguję faktów, że w Polsce nie ma przemocy wobec kobiet, ale jest to margines, jak widać z badań) i zadba naprawdę o Polskie kobiety a nie ideolożki, które jedynie co potrafią to rozrzucić za darmo prezerwatywy i wywiesić baner z napisem: Aborcja za free! Niech Pan wreszcie zajmie się poważnymi problemami naszej Ojczyzny. Litości, Panie Premierze!

Philo