- Od jakiegoś czasu narastało we mnie przekonanie, że to czynne zaangażowanie w politykę ma malejący sens - powiedział Włodzimierz Cimoszewicz, obecnie niezależny senator, wcześniej związany z SLD. Polityk dodał, że mechanizmy, które rządzą Senatem powodują, że pojedyncze osoby, nawet jeśli mają rację, mają mały wpływ na ostateczny wynik głosowania. - Więc dojrzewało we mnie przekonanie, że po prostu, pora to skończyć - powiedział Cimoszewicz.

Jan Wyrowiński, polityk związany wcześniej z Solidarnością, potem z Unią Wolności, obecnie z Platformą Obywatelską, odchodzi z wielkiej polityki, ale nadal będzie działał społecznie. Jest przewodniczącym fundacji Generał Elżbiety Zawadzkiej, wiceprzewodniczącym stowarzyszenia "Solidarni - Toruń Pamięta", które grupuje byłych działaczy opozycji solidarnościowej w regionie toruńskim i - jak mówi - jeszcze paru innych. - Tak więc z życia publicznego nie zniknę do końca - deklaruje Wyrowiński.

Obaj politycy podkreślają, że istnieje zasadnicza różnica w sposobie uprawiania polityki wtedy, 26 lat temu i teraz. Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że w tamtym czasie jego środowisko polityczne podejmowało trudne decyzje nie kalkulując czy się one komuś osobiście opłacają, czy nie.

Dla Jana Wyrowińskiego obecny sposób uprawiania polityki również jest nie do zaakceptowania. - Kiedy tu przyszliśmy, mówię o Solidarności, byliśmy pełni nadziei, dobrej wiary i pełni szlachetnych intencji. Mam nadzieję, że moi młodsi koledzy, którzy dużo lepiej czują się w tym brutalnym świecie polityki, są tak samo pełni dobrych intencji jak moje pokolenie. Choć czasami mam wątpliwości - dodał.

Włodzimierz Cimoszewicz karierę polityczną rozpoczynał w czasach PRL-u. Po przemianach politycznych sprawował funkcję premiera, wicepremiera oraz ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, ministra spraw zagranicznych, wicemarszałka i marszałka Sejmu. Był posłem sejmu kontraktowego oraz posłem I,II,II i IV kadencji Sejmu oraz senatorem niezależnym VII i VII kadencji Senatu.

mm/IAR