- Pan Farage ma prawo nie zgadzać się z polityką czy instytucjami Unii, ale nie może osobiście atakować naszych gości w Parlamencie Europejskim, lub krajów, z których pochodzą – uzasadnił karę pzewodniczący PE, Jerzy Buzek. - Jego zachowanie względem pana Rompuya było nie na miejscu, nieparlamentarne i naruszało godność izby – dodał polityk PO.

Lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) zwrócił uwagę na fakt, iż przed powołaniem na nowe stanowisko, van Rompuy był w Europie postacią kompletnie nieznaną. - Mogę mówić w imieniu większości Brytyjczyków, że nie znamy Ciebie, nie chcemy ciebie i im szybciej wylecisz ze swojego stanowiska, tym lepiej – stwierdził polityk.

Innym kontrowersyjnym elementem wypowiedzi Brytyjczyka było stwierdzenie, że Belg ma "charyzmę mokrego mopa". Dodał też, że stworzenie z UE jednego państwa się nie uda, czego dowodem może być, zdaniem Farage'a, sztuczny twór, jakim jest Belgia, która także może rozpaść się na Walonię i Flandrię. Uniosceptyk zamierza odwołać się od kary.

sks/The Guardian

Zobacz i posłuchaj wypowiedzi, która może kosztować Farage'a 2700 euro:

[video:http://www.youtube.com/watch?v=HdD1e6pvaCI&feature=player_embedded'/>

/