Te kotleciki znikają w mig. To nie jest subiektywna reklama. Nie dość, że są bardzo zdrowe, to dodatkowo są przepyszne. Orkisz jako podstawowy składnik, warzywa, ziarna i aromatyczne przyprawy. Pieczone w piekarniku nie są obciążone smażonym tłuszczem. 

Wypróbujcie sami. Jestem ciekawa Waszej opinii.
Wypróbowałam kiedyś przepis z JADŁONOMII KLIK . Zmodyfikowałam go i wyszły pyszne orkiszowe kotleciki.

Składniki:

  • 1 1/2 szklanki (do 2 ) kaszy orkiszowej - np.tej KLIK  lub zmielonych ziaren orkiszu
  • 1 1/2 szklanki startej marchewki
  • 1/2 szklanki startej pietruszki
  • 1/3 szklanki ziaren sezamu
  • 1/2 szklanki ziaren słonecznika
  • 1/2 łyżeczki babki płesznik
  • 2 łyżeczki pietruszki (natki)
  • 1 łyżeczka imbiru startego
  • 1/3 łyżeczki bertramu
  • 1/3 łyżeczki galgantu
  • 2 łyżki sosu sojowego (niekoniecznie)
  • 1/3 szklanki oleju słonecznikowego
  • 3 łyżki mąki orkiszowej
  • 1/3 szklanki bułki tartej
  • sól i pieprz do smaku
  • 1/3 łyżeczki chilli - dla pikantnych smakoszy

Przygotowanie:
 
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy w misce. Jeśli ciasto jest za rzadkie to dodajemy odrobinę mąki. Formujemy kotleciki, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy około 40 minut. Po 25 minutach przekręcamy delikatnie kotleciki na drugą stronę. Można serwować solo lub w towarzystwie sosu, np. dyniowego lub pomidorowego.  
Smacznego!