W Hiszpanii doszło do kolejnych zamieszek z udziałem imigrantów. Tym razem "wycieńczeni uchodźcy" zaatakowali policjantów, próbując uciec z obozu, w którym zostali zamknięci. W nocy z niedzieli na poniedziałek licząca około 20 mężczyzn grupa zaatakowała strażników obozu. Imigranci weszli następnie na dach i zaczęli obrzucać straż obozu kamieniami, raniąc kilku funkcjonariuszy.

Na szczęście żadnemu z policjantów nic się nie stało. Imigranci zniszczyli jednak także wyposażenie swojego obuz oraz podpalili materace. Straż pożarną, która przyjechała by ratować miejsce ich tymczasowego zamieszkania, powitali kamieniami.

Co wywołało gniew imigrantów? Fakt, że czekają na decyzję o przyznaniu im bądź nie azylu! Ludzie ci po prostu chcą, by niezależnie od ich pozycji wpuszczono ich do Unii Europejskiej. Czy człowiek prześladowany we własnym kraju, uciekający przed wojną, niszczy udzielone mu schronienie, a tych, którzy się nim opiekują, obrzuca kamieniami?


W obozu mają panować nienajlepsze warunki życia. Nie jest jednak przeludniony - spośród 150 miejsc zajętych jest jedynie 40 proc. Wygląda więc na to, że imigrantów trzeba po prostu według ich własnego mniemania traktować iście po królewsku. A jak nie, to kamieniem przez łeb. Grunt, że na razie kamieniem - gorzej, gdy w ruch pójdą noże. A przecież i tego można się spodziewać.

kad