Dziennik „Kommiersant” wskazuje, że spadek cen ropy poważnie zagraża budżetowi Federacji Rosyjskiej. Gazeta sugeruje zarazem, że – paradoksalnie – stabilność tego budżetu utrzymuje się dzięki wzrastającemu kursowi dolara.

„Kommiersant” zauważa, że cena ropy na światowych rynkach zbliżyła się do 95 dolarów za baryłkę. „Jeżeli spadnie jeszcze o 5 – 6 dolarów, to budżet straci płynność” –czytamy w dzienniku. Jak na razie jego stabilność gwarantuje sprzedaż przez państwo wciąż wzmacniającego się dolara.

Eksperci „Kommiersanta” są przekonani, że niskie ceny ropy będą utrzymywać się jeszcze przez dłuższy czas. A to oznacza, że Rosję czekają bardzo trudne chwile. Bo tracić na ropie, a zarabiać na  niskim kursie rubla, Moskwa może krótko.

bjad/forsal.pl