Azja Południowa to region, w którym chrześcijanie cierpią prześladowania ze strony wyznawców trzech różnych religii: islamu, hinduizmu i buddyzmu. Sytuacja tamtejszego Kościoła jest porównywalna wyłącznie z niektórymi państwami Afryki. Podpalenia kościołów, przymusowe nawracanie na pogaństwo, morderstwa, gwałty na zakonnicach: to w niektórych miejscach niemal codzienność.

Indie. Groźba hinduskiego nacjonalizmu

W Indiach rozpoczęły się kilka dni temu najdłuższe wybory w historii tego kraju. Potrwają od 7 kwietnia do 12 maja 2014 roku. W głosowaniu weźmie udział według szacunków około pół miliarda osób. Wynik wyborów będzie miał bardzo duże znaczenie dla indyjskich chrześcijan. Według sondaży liderem jest bowiem nacjonalistyczna partia Bharatiya Janata (BJP), której przewodzi Narendra Modi. Jednym z postulatów tego ugrupowania jest umocnienie „tożsamości hinduskiej” – a to oznacza walkę z mniejszościami religijnymi. Dotknie to z całą pewnością tamtejszej wspólnoty chrześcijańskiej. Choć chrześcijanie stanowią tylko niespełna 5 proc. ogółu ludności Indii, jest ich więcej niż wszystkich Polaków – niemal 60 milionów[1]. Nacjonalistyczne ruchy chcą, by wszyscy obywatele ich państwa byli hinduistami. Wyrazicielem takich właśnie poglądów jest BJP. Jeżeli rzeczywiście zwycięży w wyborach, chrześcijanie mogą mieć duże kłopoty nie tylko ze sprawowaniem kultu, ale nawet z przyznawaniem się do wiary czy posiadaniem Biblii. Różne Kościoły wystosowały już wspólny list do wyborców. Wzywają do głosowania wyłącznie na tych polityków, którzy deklarują chęć utrzymania świeckiego charakteru państwa. Duchowni zaznaczyli, że zwycięstwo BJP może doprowadzić do kolejnych krwawych masakr chrześcijan[2].

Pogaństwo głoszone ogniem i mieczem

W niektórych regionach sytuacja jest trudna już dzisiaj. Cztery stany przyjęły prawne regulacje, które zabraniają porzucać hinduizm na rzecz innych religii, w tym chrześcijaństwa[3]. Coraz częściej dochodzi do bardzo agresywnych ataków. Kościoły są podpalane i niszczone, zakonnice gwałcone, zwykli wierni bici i zabijani. W prześladowaniach główną rolę ogrywają właśnie hinduscy nacjonaliści. Znamienny jest brutalny atak, którego dokonano w marcu w stanie Jharkhand we wschodnich Indiach. Hinduscy ekstremiści napadli kilkunastu chrześcijan podczas sprawowania kultu w jednym z kościołów domowych. „Pytali ich, dlaczego wyznają chrześcijaństwo, chociaż powinni składać cześć bóstwom plemiennym. Zagrozili, że ich zabiją, jeżeli dalej będą iść za Chrystusem” – mówił lokalny pastor[4]. Następnego dnia ekstremiści przeszli od słów do czynów. Chrześcijanie zostali wywleczeni ze swoich domów. Pobito ich, częściowo rozebrano i przeprowadzono niczym bydło ulicami wioski. Zgromadzonych na placu chrześcijan próbowano zmusić do wyparcia się Chrystusa. Część z nich uległa z powodu przerażenia i zapewniając, że wyznają hinduizm, uciekła z powrotem do swoich domów. Dwie nastoletnie dziewczyny nie chciały porzucić Jezusa. Zostały uderzone w twarz, obrzucone obelgami i siłą zmuszone do oddania czci pogańskim bożkom. Pod koniec marca prześladowani zwrócili się do policji z prośbą o pomoc. Urzędnicy stanęli całkowicie po stronie hindusów i odrzucili skargi chrześcijan. Uznali być może, że skoro nikt nie zginął, nie ma problemu. Tego szczęścia nie miały ofiary najsłynniejszej chyba rzezi indyjskich chrześcijan, która miała miejsce w 2008 roku[5]. Wówczas w stanie Orisa zabito jednego z przywodóców hinduskich ekstremistów. O dokonanie morderstwa oskarżono chrześcijan. Zamieszki ogarnęły wiele miast i wsi. Zabito około 90 osób. Spalono i zburzono blisko 300 kościołów i 6000 domów należących do chrześcijan.

Pakistan. Prawo chroni tylko muzułmanów

Podobne prześladowania cierpią chrześcijanie w Pakistanie. Do wielkich zamieszek doszło w tym islamskim państwie w marcu 2013 roku. Jednego z chrześcijan, Sawana Masiha, oskarżono wówczas o bluźnierstwo względem muzułmańskiego proroka Mahometa. Choć zarzut był całkowicie bezpodstawny, islamska społeczność zawrzała. Muzułmanie zaatakowali chrześcijańską dzielnicę w Lahaurze. Podpalono setki domów i dwa kościoły. Po roku mężczyzne, którego oskarżono wówczas o bluźnierstwo, skazano na śmierć. Sawan Masih ma czas do końca kwietnia na odwołanie się od wyroku[6]. Jeżeli sąd odrzuci jego apelację, czeka go taki sam los, jaki spotyka wielu innych oskarżonych o rzekome bluźnierstwa względem Mahometa. Wymiar sprawiedliwości bardzo rzadko staje po stronie prześladowanych. Dotyka to nie tylko rzekomych bluźnierców, ale także bardzo wielu chrześcijańskich kobiet, które są porywane, gwałcone i zmuszane do małżeństwa z muzułmanami. Szacuje się, że każdego roku taki los spotyka przynajmniej 700 chrześcijanek[7]. Na szczęście wciąż rzadko dochodzi w Pakistanie do masowych morderstw, tak jak to miało miejsce w sierpniu 2013 roku, gdy w zamachu bombowym zabito w anglikańskim kościele 89 osób[8].

[koniec_strony]

Buddyzm religią pokoju? Nie dla chrześcijan

Kolejną grupą religijną Azji Południowej, która nienawidzi Chrystusa, są buddyści. Do prześladowań chrześcijan z ich strony dochodzi już od lat na Sri Lance. Zjawisko cały czas się nasila. Za agresję wobec wyznawców Chrystusa odpowiadają ekstremistyczni mnisi, którzy podjudzają tłumy zwykłych wiernych. W ostatnich latach zanotowano na Sri Lance aż 450 antychrześcijańskich incydentów[9]. Niektóre z nich nie ustępowały brutalnością atakom hinduistów czy muzułmanów. Buddyjscy mnisi wielokrotnie zakazywali chrześcijanom nawet czytania Biblii, zupełnie tak, jak komunistyczny reżim Korei Północnej. Według organizacji Release International coraz częściej dochodzi do palenia i niszczenia kościołów. Chrześcijanie Sri Lanki żyją, jak sami mówią, w ciągłym strachu. Oprawcy chcą zmusić ich do konwersji na buddyzm, grożą pobiciami i wysiedleniem z miejsca zamieszkania. Prześladowania od buddyzmu Kościół cierpi także w Laosie. Wcześniej w tym roku Fronda informowała, że sześć rodzin chrześcijańskich zostało zmuszonych przed buddystów do opuszczenia swoich domów. Uznano, że wyznają niebezpieczną dla Laosu „amerykańską religię”. Niestety, jak to często dzieje się w takich przypadkach w innych państwach, władze państwowe bagatelizują akty prześladowania.

Potrzeba modlitwy i wsparcia materialnego

We wszystkich czterech omówionych miejscach los chrześcijan jest coraz gorszy. Niezależnie od konkretnej religii, odpowiada za to wzrost fundamentalistycznych nastrojów. Ze względu na rozmiar tamtejszej społeczności chrześcijańskiej najwięcej niepokoju budzą Indie. Najbliższe miesiące mogą z powodów politycznych przynieść znaczące pogorszenie losu indyjskiego Kościoła. Chrześcijanom Azji Południowej potrzebna jest pilna pomoc: zarówno modlitwa jak i wsparcie materialne. Na szczęście działa wiele organizacji zajmujących się udzielaniem pomocy prawnej w przypadkach prześladowań, dostarczaniem Biblii czy po prostu zaopatrywaniem w żywność i leki osób dotkniętych najcięższymi represjami. Do najbardziej znanych i obecnych także w Polsce należą m.in. „Open Doors”, „Głos Prześladowanych Chrześcijan” oraz „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”. Dzięki ich pomocy przynajmniej niektórzy chrześcijanie w Indiach, Pakistanie czy na Sri Lance będą mogli przeżyć Wielkanoc w pokoju. Wielu osamotnionych nie będzie miało na to szansy.

Paweł Chmielewski



[1] http://www.worldwatchlist.us/world-watch-list-countries/india/

[2] http://timesofindia.indiatimes.com/Home/Lok-Sabha-Elections-2014/News/Apex-Church-body-urges-voters-to-boycott-communal-forces/articleshow/33533059.cms

[3] http://www.worldwatchlist.us/world-watch-list-countries/india/

[4] http://au.christiantoday.com/article/police-in-india-rebuke-file-case-against-christians-fleeing-hindu-extremist-attack/17082.htm

[5] http://www.ekklesia.co.uk/node/14141

[6] http://www.fronda.pl/a/chrzescijanin-skazany-na-smierc-za-bluznierstwo,35911.html

[7] http://www.fronda.pl/a/porywaja-gwalca-i-zmuszaja-chrzescijanki-do-slubu,36324.html

[8] http://www.worldwatchlist.us/world-watch-list-countries/pakistan/

[9] http://www.fronda.pl/a/buddysci-podpalaja-koscioly-i-napadaja-na-chrzescijan,35469.html