27-letnia Brytyjka, Chapelle Cooper urodziła dziecko gejowskiej "parze": rodzonemu bratu, Michaelowi oraz jego partnerowi Scottowi. Mężczyźni nie chcieli wynająć jako surogatki obcej kobiety, ponadto koszty takiego przedsięwzięcia uznali za zbyt wysokie. 

„Jesteśmy zachwyceni siłą, miłością i odwagą Chapelle i nigdy nie będziemy w stanie wystarczająco podziękować jej za nasze małe doskonałe zawiniątko. Kochamy cię bardziej niż myślisz!”- napisali na Facebooku. "Para" określiła siostrę-surogatkę mianem "nadczłowieka”. Początkowo mężczyźni rozważali adopcję, ale po zapoznaniu się z informacjami na ten temat, zorientowali się, że na drodze do realizacji tego celu mogą napotkać wielu przeszkód. Z kolei opcja wynającia obcej kobiety jako surogatki nie przekonywała homoseksualistów. Co więcej, "parę" odstraszyły koszty całego przedsięwzięcia. Chapelle Cooper postanowiła "pomóc" bratu. 

Zapłodnienia dokonano metodą in vitro. Wykorzystano komórkę jajową Chapelle oraz nasienie partnera jej brata. Michael cieszy się, że dzięki siostrze zostało spełnione jego marzenie o zostaniu "ojcem". 

Nie wiadomo, o jakich konkretnie przeszkodach mówili mężczyźni w kontekście adopcji dziecka. W Wielkiej Brytanii podczas procedury adopcyjnej największe szanse na adopcję ma para w wieku 26-35 lat, pozostająca w związku małżeńskim (najlepiej pierwszym). W przypadku związku nieformalnego, partnerzy muszą udowodnić, że żyją ze sobą od co najmniej trzech lat. Przed czternastoma laty Wielka Brytania otworzyła drogę do adopcji dzieci również "parom" homoseksualnym. Brytyjski Departament Edukacji zwraca uwagę, że obecnie 1 na 12 dzieci trafia do pary jednopłciowej- a ten trend gwałtownie wzrasta. 

yenn/metro.co.uk, Fronda.pl