Poważne oskarżenia pod adresem rosyjskiego wywiadu. Szef resortu spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Jeremy Hunt oskarżył wprost Główny Zarząd Wywiadowczy (GRU) o to, że ten od lat przeprowadza cyberataki na różne instytucje na całym świecie.

W opublikowanym komunikacie brytyjski minister podkreśla, że zachowania tego typu świadczą o tym, że rosyjski wywiad działa bez liczenia się z międzynarodowym prawem czy ustanowionymi normami i czuje się w tym względzie bezkarny, nie uwzględnia konsekwencji swoich działań.

Minister podkreśla, że cyberataki przeprowadzano na instytucje polityczne, ale także sportowe czy przedsiębiorstwa i w końcu środki masowego przekazu. Dodał, że przesłanie Wielkiej Brytanii jest jasne:

Wraz z naszymi sojusznikami ujawnimy i odpowiemy na próby GRU podważenia międzynarodowej stabilności.”.

Szef brytyjskiego MSZ uważa, że Brytyjskie Centrum Cyberbezpieczeństwa było w stanie ustalić, że za co najmniej kilkoma atakami na całym świecie stoi właśnie GRU. Dodaje, że dotknęły one obywateli w wielu krajach i kosztowały gospodarki krajowe miliony.

Wśród zaatakowanych podmiotów wymienił choćby amerykańską Partię Demokratyczną, które były elementem rosyjskiej ingerencji w wybory prezydenckie w USA. Rosja miała też włamać się choćby do bazy danych Światowej Agencji Antydopingowej.

dam/PAP,Fronda.pl