Komisja Europejska na wniosek jej przewodniczącego Jean'Claude'a Junckera zajmie się w przyszłym tygodniu Polską. Chodzi o zmiany w obszarze sądownictwa, które w ocenie Brukseli są groźne dla dalszego funkcjonowania państwa prawa i mogą oznaczać, że Warszawa chce opuścić "europejską wspólnotę wartości".

Zmiana ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa uznana przez opozycję polityczną i polityczno-medialną za "zamach stanu" została szybko wzięta pod lupę przez Komisję Europejską. Wiceszef tegoż organnu Frans Timmermans w przyszłym tygodniu przedstawi swoją ocenę sytuacji prawnej w Polse. To kolejny krok KE przeciwko Polsce; już w poprzednich miesiącach tego roku Komisja atakowała nasz kraj, wówczas za sprawę Trybunału Konstytucyjnego.

Wczoraj jeden z unijnych komisarzy, Pierre Moscovici, deklarował, że KE nie odpuści sprawy Polski i będzie wywierać presję na rząd Prawa i Sprawiedliwości.

Nowelizacja ustawy o KRS przewiduje, że mandat wszystkich jej 15 członków wygaśnie, a nowych wybierze Sejm. Będą to więc ludzie z partyjnego nadania. Dzisiaj sposób wyboru jest inny i w gruncie rzeczy sędziowie wybierają się sami.

Trzeba przy tym zauważyć, że polityczne nominacje do organów sędziowskich są w wielu krajach normą, w tym na przykład w Niemczech oraz w Stanach Zjednoczonych.

mod/wp.pl, fronda.pl