Joachim Brudziński z Prawa i Sprawiedliwości podziękował niektórym partiom opozycyjnym za to, że 34 posiedzenie Sejmu mogło się wczoraj rozpocząć. Wyraził też nadzieję, że Platforma Obywatelska w końcu zacznie zachowywać się rozsądnie. 

Jak mówił Joachim Brudziński w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Jeden na jeden” TVN24:

„Nie ma w całej tej sytuacji ogranych, przegranych i wygranych. Jedynie, o czym możemy mówić, to że przez ostatnie dni i tygodnie przegrał wizerunek polskiego parlamentaryzmu i naszym zadaniem, nie tylko polityków partii rządzącej, ale – chcę w to wierzyć – polityków opozycji jest próba przywrócenia elementarnej powagi wokół świętego miejsca polskiej demokracji, jakim jest Sejm”

Brudziński podziękował tym politykom opozycji, dzięki którym udało się otworzyć 34 posiedzenie Sejmu: 

"Chciałbym podziękować tym politykom opozycji, którzy w dniu wczorajszym, zarówno z Platformy, Nowoczesnej, a szczególnie z PSL i ruchu Kukiz 15, którzy poprzez swoją odpowiedzialną postawę podczas prac na Konwencie Seniorów czy wcześniej Prezydium doprowadzili do tego, że marszałek Sejmu w warunkach nie do końca komfortowych, ale jednak 34. posiedzenie Sejmu otworzył".

Jak powiedział Brudziński, posiedzenie Sejmu zostanie wznowione dziś o 10:00:

"O 10:00 planujemy rozpoczęcie posiedzenia Sejmu, a o 9:00 ponowne posiedzenie Konwentu Seniorów. Najpierw Prezydium, później Konwent. Do roztrzygnięcia są dwa punkty sporne. Wczoraj zarówno Platforma, jak i Nowoczesna były gotowe wycofać te punkty po to, żeby ew. marszałek przedłużył tę przerwę między 33 a 34 posiedzeniem do dzisiaj, ale skoro budżet został przyjęty, opozycja nie skorzystała z tej możliwości, jaką wspólnie wypracowaliśmy, aby przez naszych senatorów lub PO zostały zgłoszone poprawki i aby budżet wrócił do ponownej pracy w Sejmie".

Polityk wyraził nadzieję, że politycy, którzy wciąż chcą protestować, pójdą w końcu po rozum do głowy: 

"Wierzę w to, że zostanie włączony rozum i zdrowy rozsądek u polityków, którym przez ostatnie tygodnie tego rozsądku co nieco zbywało i dążyli do konfrontacji. Powtórzę: koszty, jakie polska demokracja będzie ponosiła w skutek tej awantury i wygłupów, które miały miejsce na mównicy, my będziemy się z tym borykali przez lata. Zróbmy wszystko i wierzę w rozsądek polityków opozycji, że skorzystają z szansy".

emde/300polityka.pl