Polska armia wycofuje się z udziału w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy organizowanej przez Jerzego Owsiaka - donosi "Gazeta Wyborcza". Przyjmujemy tę wiadomość z uznaniem, bo nie godzi się, by polski mundur partycypował w hucpie, która obok wielu szczytnych celów realizuje cele także podłe (Woodstock) i, można rzec, szemrane (liczne dziwne spółki Owsiaka). I nie zmienia naszej oceny jątrzenie "Wyborczej", jakoby wojsko wycofywało się z WOŚP... ze strachu przed Macierewiczem!

Według "GW" wiele jednostek wojskowych wystraszył poseł PiS Stanisław Pięta, pisząc niedawno na Twitterze: "Jeżeli funkcjonariusz publiczny zaangażuje się w hecę WOŚP, niech nazajutrz składa raport o zwolnienie ze służby". W ten sposób Pięta skomentował instrukcję Dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych, która zakłada, że o udziale w WOŚP ma decydować szef danej jednostki. Teraz, twierdzi "GW", wiele jednostek wcześniej w WOŚP zaangażowanych się wycofuje.

Czy to prawda, czy nie prawda, zobaczymy podczas samego finału WOŚP. Należy jednak promować te organizacje, które pomagają ludziom w wyłącznie szczytnych intencjach. Taką organizacją jest na przykład Caritas, a nie WOŚP. 

wbw