Lesbijki, geje i transseksualiści nie będą manifestowali w Gnieźnie. Prezydent miasta Tomasz Budasz nie wydał zgody na mający się tam odbyć marsz środowisk LGBT, które miały zamiar ogłosić Gniezno „pierwszą stolicą równości”.

Domagano się też pozwolenia na rozbicie namiotu przed ratuszem, na co prezydent również nie wydał zgody, powołując się na przepisy o ochronie zabytków.

Swoją decyzję dotyczącą braku zgody na marsz Budasz argumentował względami bezpieczeństwa – tego dnia odbędzie się w Gnieźnie kilkanaście imprez, w tym jedna organizowania przez Młodzież Wszechpolską.

Należy założyć, że w jednym miejscu i czasie spotkają się ze sobą bardzo zantagonizowani przedstawiciele różnych grup społecznych, m.in. zwolennicy środowisk LGBT, a także grupy radykalno-prawicowe, kibicowskie i tym podobne. Biorąc pod uwagę doświadczenia innych miast, a także temperaturę każdego sporu światopoglądowego prowadzonego między tymi grupami, istnieje uzasadniona obawa zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców oraz zniszczenia infrastruktury miejskiej”

- pisze Budasz w oświadczeniu.

Co ciekawe, jest on prezydentem wybranym w 2014 z ramienia Platformy Obywatelskiej. Biorąc pod uwagę wczorajszą deklarację Grzegorza Schetyny w kwestii związków partnerskich, Budasza może teraz spotkać ostracyzm.

dam/nczas.com,Fronda.pl