Ministerstwo Spraw Zagranicznych podjęło decyzję o udzieleniu azylu Norweżce Silje Garmo i jej córce Eirze. Resort stwierdził, że urząd Barnevernet w Norwegii naruszył jej prawa i wolność.

Norweski Barnevernet, podobnie jak niemiecki Jugendamt, to urząd znany z bezpodstawnego odbierania rodzinom dzieci. Norweżka Silje Garmo również padła ofiarą tej placówki; udało się jej jednak uciec do Polski, gdzie poprosiła o azyl.

Barnevernet zarzucał Silje Garmo ,,nadużywanie paracetamolu'' oraz ,,zespół przewlekłego zmęczenia''.

W styczniu Urząd ds. Cudzoziemców uznał, że Garmo prawdopodobnie powinna otrzymać azyl. Niestety, w lipcu MSZ tego odmówił. Jak informował Ordo Iuris, dyplomacja motywowała to koniecznością utrzymania z Norwegią dobrych relacji ze względu na nasz interes gazowy; miało chodzić o ochronę interesu polskich firm działających na rynku norweskim.

Ostatecznie jednak decyzję zmieniono. Jak napisał na Twitterze Jerzy Kwaśniewski z Ordo Iuris, decyzja MSZ przynosi ,,nadzieję wszystkim Polakom w Norwegii'', a państwo polskie ,,potwierdziło, że rodzina to najwyższa wartość Rzeczypospolitej''.

mod