Prezydent podkreśla, że dofinansowanie in vitro nie jest zadaniem samorządu, ale NFZ czy resortu zdrowia. Metoda ta budzi także jego osobiste wątpliwości. Chodzi przede wszystkim o mrożenie zarodków. - Prywatnie jako Piotr Krzystek jestem przeciwnikiem tej metody. Ale jako prezydent podchodzę do sprawy merytorycznie – mówił prezydent w Radiu Szczecin.

Krzystek zdecydował więc, że aby ustawa PO i SLD mogła wejść w życie (a dokładniej mogła być odesłana do Agencji Oceny Technologii Medycznych, której decyzja jest konieczna do rozpoczęcia dofinansowania) niezbędna jest opinia prof. Wenancjusza Domagały, byłego rektora Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego i przeciwnika zapłodnienia pozaustrojowego. I to strasznie irytuje polityków PO, którzy próbują wymusić na prezydencie jak najszybsze wydawanie pieniędzy na procedurę, w której ginąć będą setki osób.

TPT/Wyborcza.pl