Reżyser Grzegorz Braun był gościem Telewizji Republika. Atakował w niej Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Ukrainę i NATO. Rosji jakoś się upiekło. 

"Słyszymy w ostatnich sezonach [...] bardzo dużo o ruskiej agenturze w Polsce, natomiast pozostawiacie Państwo swoich widzów w błogiej nieświadomości co do działania innych agentur na terenie RP" - dywagował Braun.

"Ja widzę także inne niebezpieczeństwa. Ja nie sądzę, żeby niebezpieczeństwa wiszące nad Polską dawało się wydestylować wyłącznie w postaci ruskiej agentury. Ja jednakowo widzę zagrożenie w agenurze amerykańskiej, izraelskiej, brytyjskiej i w wielu innych, w odróżnieniu od redaktorów, którzy dezinformowali z tego ekranu, przez tę telewizję" - atakował Telewizję Republika.

"Państwo dezinformowaliście opinię publiczną, aby głębiej wepchnąć Polskę w wojnę ukraińską. Państwo dezinformowaliście abstrahując zupełnie od tych zagrożeń, które płyną dla Polski ze strony szowinizmu ukraińskiego, tego, co nasza mądrość ludowa nazywa po prostu rezunami ukraińskimi" - ciągnął.

"Wy działacie tu zupełnie jawnie jako agentura wpływu amerykańska i żydowska w Polsce, to jest chyba zupełnie oczywsite, że reprezentujecie ten interes" - zarzucał reżyser.

Pytany, czy Polska powinna zgodzić się na anschluss Ukrainy przez Rosję - nie odpowiedział.

"Martwi mnie kompletny brak krytycyzmu wobec propagandy, którą na naszym odcinku robią Anglosasi" - stwierdził Braun.

Pytany, czy stała obecność wojsk amerykańskich i niemieckich w ramach NATO w Polsce jest pozytywna, uznał, że to "bardzo fatalne perspektywy", bo jest to "wpychanie w wojnę".

"Nie idźmy na wojnę. Ani na tę wojnę wewnętrzną, ani na tę, na którą towarzysze amerykańscy nas właśnie wysyłają. Na tę wojnę nie idźmy" - przekonywał. 

"Na razie na Ukrainie towarzysze brytyjscy musztrują i przez Kanadę dozbrajają rezunów ukraińskich. To jest realne zagrożenie" - mówił.

"Specjalnością Angoli przez stulecia było napuszczanie rezunów ukraińskich na Polaków" - przekonywał Braun. Jak tłumaczył, jeden z głównych współpracowników Bohdana Chmielnickiego, Krzywonos, według niektórych źródeł ma korzenie angielskie, co miałoby być najwyraźniej dowodem potwierdzającym tezę reżysera.

"Jarosław Kaczyński różne rzeczy dobrze prawi. Mówi na przykład o kondominium rosyjsko-niemieckim. Nie kończy tylko, ja dopowiadam: kondominium niemiecko-rosyjskie pod żydowskim zarządem powierniczym. To jest ta perspektywa, która nas czeka, jeżeli damy się wpuścić w wojnę. Wewnętrzną, która zalegitymizuje zewnętrzną interwencję i międzynarodową wojnę, na którą teraz posyłają nas towarzysze amerykańscy" - przekonywał Braun.

Pytany, czy rząd Beaty Szydło daje się w to wpuścić odparł, że "bez wątpienia, niestety".

kad/tv republika