Grzegorz Braun w bardzo mocny i precyzyjny sposób analizuje zajście na Przystanku Woodstock, podczas którego dziennikarz TVN Grzegorz Miecugow został publicznie spoliczkowany przez Oskara W. - Pan Miecugow należy do funkcjonariuszy frontu ideologicznego, na którym prowadzona jest walka przeciwko niepodległości państwa polskiego - mówi "Super Expressowi" reżyser Grzegorz Braun. I dodaje: - Od dawna powtarzam, że takich ludzi jak on należy otoczyć troską, ponieważ ich zdrowie i życie może być zagrożone".

Później Braun poddaje charakterystykę Miecugowa mówiąc: - Pan Miecugow jest dla mnie rozbójnikiem intelektualnym. Jest człowiekiem, który ze swoich nie błahych kompetencji intelektualnych i nieprzeciętnego talentu medialnego uczynił oręż w walce z polką suwerennością-. I winni za to, jego wychowanie w rodzinie stalinowskiej.

Na koniec Grzegorz Braun twierdzi, że to nie Oskar W, ale właśnie Grzegorz Miecugow powinien stanąć przed sądem: - Dla mnie p. Miecugow jest płatnym zaprzańcem i antypolskim propagandystą. Za swoją działalność powinien stanąć przed prokuratorem. I to pilnie - zanim jakiś inny Polak zniechęcony biernością organów państwowych zachce sam wymierzyć sprawiedliwość.

sm/Media