Zebraliśmy się pod ratuszem jako wspólnota która chce się modlić o to, żeby dzieci poczęte mogły się urodzić i za tych, którzy chronią ich życie. Ale taką samą troską otaczamy też tych, których życie wieczne jest zagrożone, np. panią prezydent Gronkiewicz-Waltz. Podejmując takie decyzje, ona de facto wspiera aborcję, więc jej życie wieczne jest zagrożone. I dlatego ją też chcemy objąć tą naszą modlitewną troską miłości Kościoła. Modlitwa nigdy nie jest bez znaczenia. Pan Jezus powiedział: „gdzie dwóch albo trzech jest zebranych w imię Moje, tam i Ja jestem”. Dziś było nas tu więcej niż dwie osoby. Szatan ma bardzo prostą metodę działania – żeby zniechęcić. Jak powiedział irlandzki polityk i filozof - Wystarczy, żeby dobry człowiek nic nie robił, a zło zatryumfuje. To wszystko. I diabeł wtedy może spokojnie działać. Dlatego nie możemy być bierni. Musimy działać.

Sytuacja w jakiej znalazł się prof. Chazan może prowadzić do tego, że ludzie będą się bali żyć według własnego sumienia. Czołowa polska feministka zdecydowanie potępiła sugestię posła Jacka Żalka, aby zrobić listę lekarzy, którzy dokonują aborcji - z obawy, aby nie byli oni napiętnowani. To ciekawe, że napiętnowani mogą być lekarze, którzy bronią życia.

Ja wierzę jednak w to, że nawet te środowiska są w stanie się nawrócić. Do tego potrzeba naszej modlitwy, dlatego nie możemy się poddawać. W każdym człowieku jest naturalny lęk przed śmiercią, bez względu na to, czy jest to człowiek wierzący. Ci ludzie mają na pewno gdzieś głęboko w sercu to przekonanie, że życie jest od poczęcia do naturalnej śmierci.

Bardzo nie podoba mi się to, że na różne sposoby, zwłaszcza w mediach, próbuje się ideologizować obrońców życia, jakoby mieliby nimi być tylko ludzie wierzący. Obrona życia poczętego nie jest w żaden sposób związana z byciem człowiekiem wierzącym. Każdy człowiek ma fundamentalne prawo do życia i każdy powinien tego prawa bronić. To nie jest sytuacja normalna, że dzielimy obrońców życia na wierzących i niewierzących. Tak nie może być. Pragnienie obrony życia poczętego powinno być takie same w sercu matki wierzącej, jak i w sercu matki niewierzącej. Nie ulegajmy tej manipulacji, aby wejść mentalność rozdziału ideologicznego. Obrońca życia to jest obrońca życia. Tu powinniśmy być: katolicy, niekatolicy, muzułmanie, ateiści. To jest walka o przyszłość człowieka.

Czy do ochrony przyszłości człowieka ja muszę być wierzący? Cieszyłbym się, gdyby pod ratuszem stanął ze mną Leszek Miller, Ryszard Kalisz, Janusz Palikot, bo w naszym wspólnym interesie leży obrona przyszłości człowieka.

Notowała Emilia Drożdż