"To, co się wydarzyło wczoraj wieczorem, to jest sygnał, że się źle dzieje w społeczeństwie. Takie zdarzenia powinny mobilizować społeczeństwo do większej troski i odpowiedzialności" - mówił bp Romuald Kamiński, ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej.

Duchowny spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej, która odbyła się w Akademiku Praskim w Warszawie. Odniósł się na niej do ataku na prezydenta Gdanśka, Pawła Adamowicza.

"Musimy zjednoczyć siły do tego, by pomóc ludziom odnaleźć się w tym wielkim bałaganie. To, co się wydarzyło wczoraj wieczorem, to jest sygnał, że się źle dzieje w społeczeństwie. Braki w wychowaniu, w otoczeniu ludzi modlitwą i troską dają o sobie znać" - mówił biskup.

Hierarcha wyraził przekonanie, że społeczeństwo w Polsce musi się zmobilizować do większej troski i odpowiedzialności za drugiego człowieka.

"Te nasze małe spory, bojowanie na co dzień, czy na poziomie partyjnym, czy poszczególnych środowisk, do niczego nie prowadzą. Nie uporządkujemy tych spraw, jeżeli się nie odwołamy do fundamentów niezmiennych, jakim jest Ewangelia. Nic, co ludzkie nam tutaj nie rozwiąże sprawy. Musimy się oprzeć na sprawach daleko bardziej poważnych" - podsumował.

mor/PR24/Fronda.pl