Bp Ignacy Dec. 28 lutego biskup świdnicki przewodniczył uroczystej Eucharystii w katedrze świdnickiej wspominając „Żołnierzy Wyklętych”, powiedział, że "spoglądając dzisiaj na Żołnierzy Wyklętych, czyli niezłomnych, dostrzegamy bohaterów i patriotów, jakimi byli żołnierze, którzy po II wojnie światowej nie złożyli broni, ale podjęli walkę z nowym okupantem, który wyzwalając Polskę pozostał na jej ziemi i podjął nową okupację".

I dalej: - Ci wielcy Polacy nie mogli się z tym pogodzić, bo nie o taką Polskę walczyli. Podjęli nierówną walkę z sowietami. Wielu z nich zginęło, zostali zamordowani, gdyż chciano o nich zapomnieć, wymazać ich z narodowej historii. Na szczęście nadeszły czasy, kiedy ta pamięć odżyła. Obecnie Żołnierze Wyklęci, mają godne miejsce w naszej narodowej historii". 

Biskup przytoczył bohaterski epizod, jaki miał miejsce 1 marca 1951 roku w mokotowskim więzieniu w Warszawie. Komunistyczne władze zamordowały w tym dniu członków IV Zarządu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Razem z prezesem ppłk. Łukaszem Cieplińskim od strzału w tył głowy zginęło sześciu jego współpracowników. Jak zaznaczył bp Dec, 38-letni prezes Ciepliński wiedział, że nie będzie miał pogrzebu, tylko zostanie potajemnie wrzucony do jakiegoś bezimiennego dołu. 'Tuż przed śmiercią połknął medalik z Matką Boską. To, jak dotąd, nie wystarczyło do identyfikacji jego szczątków na „Łączce” na Powązkach Wojskowych w Warszawie'. I dalej: "Czekając w celi śmierci na wykonanie wyroku, Ciepliński pisał listy do żony i małego syna Andrzejka, którego osobiście nigdy nie poznał: „Bądź Polakiem, to znaczy całe zdolności zużyj dla dobra Polski i wszystkich Polaków Bądź katolikiem, to znaczy pragnij poznać wolę Bożą, przyjmij ją za swoją i realizuj w życiu. W ostatnich godzinach życia Bogu dziękuję za to, że mogę umierać za Jego wiarę świętą, za moją Ojczyznę oraz za to, że dał mi tak dobrą Żonę i wielkie szczęście rodzinne. Zrobili ze mnie zbrodniarza. Prawda jednak wkrótce zwycięży. Nad światem zapanuje idea Chrystusowa, Polska niepodległość - a człowiek pohańbioną godność ludzką odzyska. Popisany Łukasz”. Ciepliński miał rację. Prawda i nauka Chrystusa zwyciężają. Są niszczone, prześladowane, opluwane, ale do nich należy ostatnie słowo. Wyklęci przez komunę żołnierze II Rzeczypospolitej wracają do świadomości Polaków".

mko/KAI