Biskup drohiczyński na łamach tygodnika „Niedziela” wyraża wsparcie dla rodziców dzieci niepełnosprawnych, którzy od kilku dni protestują w Sejmie. Bp Antoni Pacyfik Dydycz przyznaje, że ze wzruszeniem wsłuchiwał się w głosy matek i ojców, którzy próbują uzyskać odpowiednie fundusze niezbędne do leczenia ich chorych dzieci. Ich świadectwo jest wyjątkowe. Słyszymy przecież opinie wielu kobiet i mężczyzn, dla których pozbawienie życia nienarodzonych nie jest większym problemem, ani moralnym, ani zwyczajnie humanitarnym” - pisze hierarcha.

Biskup drohiczyński podkreśla, że rodzice chorych dzieci ofiarowują samych siebie, swój czas wolny, rozrywki... „I z jaką miłością obejmowali dzieci tak nieszczęśliwe. Z jaką miłością! Oni nie chcą ich oddać do takich czy innych zakładów” - podkreśla duchowny. Bp Dydycz dziękuje rodzicom za taką odważną postawę, świadectwo miłości i poświęcenie. „Wasza postawa względem swoich cierpiących dzieci jest przedłużeniem Chrystusowej miłości” - zauważa.

Duchowny wyraża ponadto gorące poparcie dla postulatów rodziców chorych dzieci. „Wiemy bowiem, jak wiele jest marnotrawstwa w naszej Ojczyźnie! Jak wiele jest jaśniepaństwa wśród rządzących. Miliardy poświęcono tylko po to, aby zaimponować światu w czasie mistrzostw w piłkę nożną. Widać to także z racji na remonty nowych stadionów. To są sumy, które wielokrotnie przekraczają Wasze oczekiwania. Dlatego wobec Boga i ludzi nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tych, którzy w tak nieludzki sposób postępują. I niech się nie tłumaczą, że przed laty coś dodali. Niech zobaczą, jak wyglądał budżet państwa wtedy, a obecnie” - wskazuje bp Dydycz.

Na koniec hierarcha zapewnia rodziców o swojej modlitwie i wyraża nadzieję, że poruszy ona serca i umysły przedstawicieli władz.

MBW/Niedziela.pl