Sprawa mafijnego grobu odkrytego w lipcu 2014 r. nadal nie jest wyjaśniona. Moskwa odmawia udzielenia pomocy i nie chce pomóc w pobraniu materiału porównawczego od bliskich ofiar. Wśród zamordowanych jest wor rosyjskiej mafii – jeden z liderów gangsterskiego półświatka.

W lipcu policja odkryła grób ofiar mafijnych porachunków sprzed ponad dekady - ciała dwóch mężczyzn i jednej kobiety. Jak wynika z ustaleń Tvp.info.pl policja może mieć trudności z ich identyfikacją. Funkcjonariusze z wydziału do walki z terrorem kryminalnym są przekonani, że wśród zamordowanych jest przynajmniej jeden, bardzo wysoko postawiony przedstawiciel rosyjskiego półświatka, „wor” zarówno rosyjskiej, jak i ukraińskiej mafii („wor w zakonie” ros. вор в законе, to jeden z najwyżej postawionych liderów, bardzo często określany również mianem generała w mafii). Osoba pełniącą tę funkcję, posiada również władzę nad poszczególnymi gangami, czasami wor jest też kimś na kształt mafijnego sędziego, wydającego wyroki, rozliczającego i rozstrzygającego spory poszczególnych członków gangów.

Tymczasem, strona rosyjska nie chce udzielić Polsce żadnej pomocy przy identyfikacji ofiar. Obecnie wszystkie szczątki badają eksperci w dziedzinie biologii kryminalistycznej.

Według informacji medialnych, za zabójstwem stoją najprawdopodobniej grupa osób tworząca gang „Mutantów”. Wstępna analiza wskazuje na to, że trzy osoby znajdujące się w tajemniczym grobie zostały zabite najprawdopodobniej w latach 1998-2000. Prawdopodobnie zostały celowo zwabione na spotkanie w celu omówienia szczegółów nielegalnej akcji.

Ra/Tvp.info.pl