,,Jeśli poważnie traktować zasady obowiązujące w dyplomacji, a zwłaszcza w języku dyplomacji, to słowa Israela Katza o Polakach, którzy „wyssali antysemityzm z mlekiem matki” mają ciężar bomby atomowej'' - pisze redaktor naczelny ,,Rzeczpospolitej'', Bogusław Chrabota.

W jego ocenie Katza nie usprawiedliwia absolutnie nic - ani jego temperament, ani temepratura debaty medialnej. ,,Nawet jeśli nie ma doświadczenia zawodowego dyplomaty, musiał – w przeddzień planowanego w Jerozolimie spotkania V4 – mieć świadomość, że swoimi słowami ostatecznie pogorszy trudne relacje między Warszawą, a Tel Awiwem'' - pisze autor.

Według Chraboty ta dyplomatyczna ,,bomba atomowa'' to zarazem ,,merytorycznie typowa mowa nienawiści''. Katz rzucił pod adresem ,,dziesiątków milionów ludzi'' ,,skrajnie polaryzujące, rasistowskie i nieprawdziwe oskarżenie''.

bb/rzeczpospolita