Tomasz Wandas, Fronda.pl: Co sądzi Pan o nowym rządowym projekcie przedstawionym przez ministra Jakiego dotyczącego tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej?

Bogdan Rzońca, klub parlamentarny PiS: Musimy zrobić z tym porządek za jednym razem, bo wszystkie sprawy związane z aferą reprywatyzacyjną o których informują media, wołają o pomstę do nieba. Na naszych oczach odbywa się kradzież, oszustwo. Nie widzi tego sąd i nie widzi tego prokuratura. Zdecydowanie trzeba te sprawy uporządkować zgodnie z dziesięcioma przykazaniami Bożymi, a szczególnie z przykazaniem – „nie kradnij”.

Wielu ludzi zastanawia się czy te projekty, ta ustawa jeśli wejdzie w życie, faktycznie będzie oznaczała koniec z handlowaniem roszczeniami. Jak będzie pana zdaniem?

Nie ulega wątpliwości, że sprawę tę trzeba ukrócić. Jak bardzo patologiczna jest sytuacja, kiedy oddaje się całe kamienice osobom, które mają 123 lata? Kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo. Te rzeczy trzeba uregulować. Da się to zrobić przy pomocy ekspertów, profesorów. Wśród sędziów i prokuratorów 95% to uczciwi ludzie, niestety, ale jest też parę procent osób, które żyją z kłamstwa. Musimy to ukrócić, ustawa to zapewni.

Ile może trwać uregulowanie tej kwestii, może to być perspektywa roku, dwóch a może na przykład dwóch kadencji?

Gdyby zależało to ode mnie, nadałbym tej sprawie priorytet. Nie można dopuścić, aby jeszcze ktoś przez rok kłamał, by jeszcze przez rok mataczono w sprawach reprywatyzacyjnych. Jeśli pojawi się projekt końcowy, to powinniśmy do tego niezwłocznie przystąpić. Będą się z tego cieszyć ludzie, którzy stracili majątki oraz ci którzy mogą odzyskać majątki ale przede wszystkim ludzie, którzy żyją z dnia na dzień, z pensji a nie z oszustwa. To co zaczęło się dziać ostatnio w Krakowie wywołuje oburzenie. Nikt nie widział, ani media, ani samorządy, że odbywa się zwykła kradzież, oszustwo, „mataczenie” wielkim majątkiem przynoszącym zyski ludziom, którzy na to nie zasłużyli albo w ogóle nie byli uprawnieni, do odziedziczenia tych majątków.

Nie da się nie zauważyć, że dzisiaj sprawa jest nagłaśniana, że komisja weryfikacyjna działa prężnie i pokazuje że problem da się rozwiązać. Dlaczego tyle lat próbowano nam wmówić, że albo problemu nie ma albo jeżeli jest to nie dało by się go rozwiązać.

Jest jakiś fenomen w tym wyciszenu problemu. Wszyscy pominęli tę kwestię i przechodzili obojętnie. Sam mam do siebie pretensje, że nie ingerowałem w te sprawy. Zajmuję się polityką wiele lat. Nawet nie przyszło by mi do głowy, że np. jakiś notariusz lub sędzia, prokurator może nie zauważyć oczywistych rzeczy, że 123 letni człowiek nie powinien sprzedawać czegokolwiek lub że dana spółka nabywa prawa, których nie powinna nabyć. Tak niestety było z reprywatyzacją. To co czynili prawnicy woła o pomstę do nieba. 

Czy Pana zdaniem, Minister Patryk Jaki jest dobrym przewodniczącym komisji? Pamiętamy czasy, gdy wielu komentatorów twierdziło, że Patryk Jaki jest osobą zbyt młodą, zbyt niedoświadczoną i przede wszystkim nie ma wykształcenia prawniczego.

Mam wielki szacunek i zarazem duży dystans do profesorów, do ludzi z tytułami. Jednak wielu z nich mimo tytułu nie wykazuje się mądrością, a tym bardziej uczciwością. Jeśli chodzi o osobę pana ministra, nie trzeba być profesorem, ale po prostu uczciwym człowiekiem. Jest to odważy człowiek i w ogóle nie mam zastrzeżeń do jego działania. Moim zdaniem zarzut, że nie jest prawnikiem jest bezpodstawny. 

Bardzo dziękuję za rozmowę.