Tomasz Wandas, Fronda.pl: Forum Współpracy Sędziów zaapelowało do wszystkich kolegów po fachu, aby nie wyrażali zgody na objęcie stanowisk i funkcji w trybie wynikającym z lipcowej nowelizacji prawa o ustroju sądów powszechnych. Czy sędziom przystoją takie apele? Czy nie oznacza to, że opowiadają się za konkretną formacją polityczną?

Bogdan Rzońca, klub parlamentarny PiS: Tak, oczywiście – jest to jawne nieposłuszeństwo. Korporacja sędziowska jednak chce pozostać kastą i robi wszystko, aby ten status utrzymać. Fakt ten jest równocześnie komiczny i dramatyczny. Ludzie ci wyraźnie stawiają się ponad prawem, czują się bardziej uprzywilejowani, niż inni obywatele, a tymczasem powinni tym obywatelom służyć. 

Czy można zatem uznać, że część sędziów to również opozycja totalna?

Zdecydowanie. Część sędziów można dziś zaliczyć do opozycji totalnej. Natomiast uczciwi sędziowie, którzy chcą dobrze dla Polski, i którzy dobrze wykonują swój zawód, w tej sytuacji są jednymi z najbardziej poszkodowanych. Przedstawiciele kasty sędziowskiej natomiast dziękując za nieposłuszeństwo i nawołując ludzi do buntu i obalenia władzy, wyraźnie łamią Konstytucję. Paradoks w tym, że owa kasta ludzi łamiących Konstytucję próbuje odwrócić tę sytuację i oskarżenia skierować w naszą stronę.

Przeraża ich to, że im lepiej się dzieje, tym gorzej jest dla nich. Jest to z ich strony ewidentna obrona sytemu, którego byli dobrym beneficjentem i z którego czerpali zyski przy udziale różnego rodzaju grup przestępczych.

Wielu obywateli w dalszym ciągu nie rozumie jak to jest, że są ludzie, którzy mogą stawiać się ponad prawem. Jak długo będzie to trwało? Jak długo będą oni bezkarni wobec prawa?

Spotkałem się niejednokrotnie z opinią dobrych sędziów, którzy mówili, że nie zgadzają się na dyktat kasty. Większość sędziów chce pracować w spokoju. Atak niektórych sędziów na legalnie wybrany rząd jest czymś karygodnym. Nikt nie będzie dyktował sędziom żadnych wyroków, nikt nie będzie pilnował, aby były to wyroki polityczne, sądy są niezawisłe i takie pozostaną. Chodzi o to, aby była kontrola społeczna nad tym, co dzieje się w sądach, sprawy nie mogą ciągnąć się latami, nie może być tak, że ludzie są ofiarami funkcjonowania takiego wymiaru sprawiedliwości, który ofiary czyni winnymi.

Widać, że nie pomogły weta prezydenta. Czy przygotowanie nowych ustaw przez Andrzeja Dudę załagodzi ten problem?

Myślę, że tak. Nowe ustawy, które trafią do sejmu z pewnością będą szczegółowo dyskutowane i analizowane. Sądzę, że pole nieporozumień zostanie zażegnane w interesie publicznym, nie w interesie polityków PiS, prezydenta czy opozycji. Zdecydowana większość Polaków czeka na te zmiany, my im to obiecaliśmy, dlatego słowa dotrzymamy.

Podsycanie konfliktów, podżeganie do awantur naprawdę nic nie da. Rzetelni sędziowie nie mają się czego bać, bać się mogą natomiast ci, którzy powiązali się z politykami min. sędzia Rzepliński, który paktował z Platformą Obywatelską. Ci, którzy uczciwie wykonują swój zawód, mogą być spokojni, niczego nie musza się obawiać.

Dziękuję za rozmowę.