Dwie z dziesięciu grup opowiedziały się w zdecydowany sposób przeciwko dopuszczeniu rozwodników w nowych związkach do Komunii. Z drugiej strony również dwie grupy poparły udzielanie takim osobom Eucharystii na „wyraźnie postawionych warunkach”.

Kolejna grupa opowiada się za gruntownym zbadaniem tej sprawy. Inna jest w tej kwestii podzielona, jeszcze kolejna otwarta na dyskusję. Wreszcie pozostałe grupy nie wypowiedziały się na ten temat w jasny sposób, co może wskazywać na niemałą konfuzję.

Jak pamiętamy w opublikowanym w poniedziałek Relatio post disceptationem mówiło się bardzo ostrożnie o możliwych zmianach w podejściu do kwestii udzielania Komunii rozwodników. Sprawiało to wrażenie inspiracji propozycjami kard. Waltera Kaspera. Sam kard. Kasper stwierdził wczoraj, że jego propozycje popiera bardzo wielu hierarchów, a także sam papież Franciszek.

Tak czy inaczej cokolwiek Synod napisze w ostatecznym dokumencie, nie będzie to miało w żadnej mierze obowiązującej mocy. Trzeba poczekać na opinię Ojca Świętego Franciszka, którą ten może wyrazić w adhortacji posynodalnej. Miejmy nadzieję, że papież wypowie się tu bardzo jasno, ucinając dalsze dyskusje na ten temat.

 Bo choć debaty teologiczne muszą być w Kościele prowadzone, to medialny wymiar jaki nadano sprawie rozwodników w nowych związkach może przyczynić się do niemałych szkód. Niewykluczone, że niektóre małżeństwa rozpadły się właśnie dlatego, że spotkały się z konfuzją na temat faktycznych reperkusji rozwodu, jaka panuje wśród hierarchów Kościoła katolickiego.  

pac/kath.net