Znany w Polsce przede wszystkim z afery taśmowej i zegarowej Sławomir Nowak z wyrokiem skazującym na 20 tys. zł grzywny nie ma czego szukać w krajowej polityce. Ale były minister nie musi się martwić, że zbyt długo będzie na przymusowym bezrobociu.

Jak ustalił „Fakt”, pomocną dłoń wyciągnęła do niego unijna komisarz Elżbieta Bieńkowska, proponując fuchę w Brukseli. „Na niskim stanowisku, żeby go ukryć przed ludźmi, ale z całkiem dobrą pensją” – mówi o nowej pracy Nowaka informator tabloidu.

Razem z Nowakiem na pracę w Brukseli ma się załapać inny aferzysta z Platformy, były europoseł Krzysztof Lisek skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy za działanie na szkodę majątkową Polskiego Stowarzyszenia Kart Młodzieżowych (PSKM) przekraczającą 2,7 mln zł, jak również podawanie nierzetelnych danych zawartych w sprawozdaniach finansowych stowarzyszenia.

MaR/Fakt.pl