„Czasem można zdziałać wiele nie wypowiadając ani jednego słowa” - podkreślają przedstawiciele Dzieła Pomocy św. Ojca Pio, pod szyldem którego zebrała się 33-osobowa drużyna biegaczy. Jak podaje RMF FM założyli oni koszulki z podobizną o. Pio i hasłami: "Biegam po ulicy, mieszkam w domu, nie każdy ma tyle szczęścia", "Biegnę, by on uwierzył, że jest tego wart".

„Biegać można zawsze, dla siebie, dla zdrowia, ale warto zrobić to dla kogoś. Identyfikując się z hasłem 'Ulica dobra do biegania, kiepska do mieszkania' chcę zwrócić uwagę na problem bezdomności, na to, że nie jest to wybór tych ludzi, ale życie zmusza ich do tego”  - mówił Robert, który w Półmaratonie startuje po raz czwarty. „Ja zetknąłem się bezpośrednio z problemem bezdomności w mojej rodzinnej miejscowości. To co mnie bolało, że na ulicy znalazła się osoba, która kiedyś w jakiś sposób próbowała kierować, co mam w życiu robić. Biegam dla przyjemności, ale cieszę się, że przy okazji można coś wnieść” - dodał jego kolega Marcin.

Pracownicy i wolontariusze Dzieła Pomocy św. Ojca Pio oraz ich podopieczni kibicowali sportowcom.

Co roku w drużynie Dzieła Pomocy biegnie także jeden z podopiecznych, tym razem bezdomny od trzech lat pan Tomasz pokona 10 km. Dla nas bardzo ważne jest nie tylko wsparcie materialne, jakie otrzymujemy, ale też psychiczne i duchowe: pomoc psychologów, pokazanie drogi i modlitwa, którą otaczają nas bracia kapucyni. Ten bieg to też sygnał, że nie jesteśmy sami – mówił.

Dzieło Pomocy św. Ojca Pio związane z Krakowską Prowincją Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów od 10 lat pomaga bezdomnym i zagrożonym bezdomnością.

„Mamy nadzieję, że ci, którzy podczas biegu zobaczą koszulki naszej drużyny, będą wrażliwsi na bezdomnych spotykanych w mieście. Będą wiedzieli dokąd ich skierować po pomoc” – powiedział kapucyn brat Mariusz Leszczak.

Czasem wydawałoby się nic nieznaczące symbole niosą więcej nadziei niż miliony słów. Popieramy! Super sprawa!

KZ