Taką wizję roztacza w rozmowie z portalem Natemat.pl poseł Robert Biedroń. Jego zdaniem, teraz jest najlepszy moment, aby „się zjednoczyć”, bo prawica rośnie w siłę, a młodzi fascynuje się Korwin-Mikkem. Dlatego Biedroń uderza w tony, jakimi jeszcze kilka dni temu epatowała Platforma Obywatelska i straszy rządami „bandy szaleńców”.

W zjednoczeniu lewicy poseł widzi szansę na rządzenie. „Lewica zawsze wygrywała wybory zjednoczona. A podzielona zawsze była spychana na margines” – tłumaczy w rozmowie z Natemat.pl.

Jednak wizja tej zjednoczonej lewicy może być, jak na razie, dość odległa. Nie uda się bowiem stworzenie wspólnych list z SLD, czego – zdaniem Biedronia – Leszek Miller będzie żałował. „Ubolewam nad tym, bo mam wiele sentymentu do SLD” – mówi poseł Twojego Ruchu i prognozuje Sojuszowi słaby wynik w wyborach samorządowych. Wyraża także nadzieję na „otrzeźwienie”, bo w innym przypadku dojdzie do rządów „radykalnej prawicy”.

Biedroń przeciwstawia się także twierdzeniu, że posłowie Twojego Ruchu przygotowują się na porażkę wyborczą frakcji i rozglądają się za nowym zajęciem. „Ja wierzę, że ludzie potrzebują nowoczesnej, postępowej i otwartej centrolewicy. Jestem przekonany, że projekt Twojego Ruchu będzie kontynuowany” – zapewnia. I dodaje, że Twój Ruch powinien się rozwijać, bo… jest to „dobro narodowe”, które ma szansę na sukces.

MaR/Natemat.pl