TVN24 zaprosił w czwartek do studia Anję Rubik i Roberta Biedronia, którzy debiutują w roli "seksedukatorów". Rubik jest inicjatorką akcji #sexedpl, a Biedroń, wcześniej tylko "zawodowy" gej, dziś prezydent Słupska, do tej akcji dołączył. 

Modelka postawiła sprawę jasno: tylko edukacja seksualna młodzieży może pomóc zmniejszyć liczbę aborcji. "Niestety", w Polsce wciąż jednak jest ona "tematem tabu". 

"W Polsce nie ma edukacji seksualnej, bo obecnie wychowanie do życia w rodzinie nie jest edukacją seksualną"- załamywała ręce celebrytka. Dlaczego tak uważa? Bo w obecnych podręcznikach do wychowania do życia w rodzinie "nie ma mowy" o tym, jak ważne są prezerwatywy. 

 "Ta kampania była skierowana nie tylko do młodzieży, ale też do rodziców i osób w różnym wieku, podejmowaliśmy różne tematy"-podkreślała Anja Rubik. 

Z kolei prezydent Słupska, Robert Biedroń stwierdził, że modelka robi to... co powinien robić rząd! 

"Ten rząd powinien nas edukować w tych kwestiach. Dzisiaj edukatorami są poseł Pawłowicz i ksiądz Oko, którzy opowiadają między innymi o „jałowości związków homoseksualnych” i to są dzisiejsi edukatorzy seksualni"-lamentował homoaktywista. 

Jeśli dla kogoś najważniejszą sprawą w naszym kraju jest edukacja seksualna, pozostaje tylko współczuć...

yenn/TVN24, Fronda.pl