Dziwaczny sondaż przygotował Instytut Badań Pollster dla ,,Super Expressu''. Ujęto w nim partie polityczne, których... albo jeszcze nie ma, albo nie prowadzą żadnej kampanii. I jak na tej podstawie można wyciągnąć tu wnioski?

W badaniu dla ,,SE'' ujęto bowiem partię Roberta Biedronia - formację, która dopiero powstaje, a której istnienie ogłoszono dopiero niedawno. Co jeszcze ciekawsze, w badaniu zapytano też o.. Ruch Prawdziwa Europa Mieczysława Piotrowskiego, o której wielu jeszcze w ogóle nie słyszało, bo rzecz dopiero startuje. I jaktu pytać respondentów o ich poparcie dla tak efemerycznych wciaż formacji? A jednak tak uczyniono.

I okazało się, że Biedronia - postać rozpoznawalną - gotowych jest rzekomo poprzeć 7 proc. Polaków. Na Ruch Prawdziwa Europa chciałoby z kolei głosować jakoby 1 proc. ankietowanych. Cóż, jak będzie, tak będzie - ale zarówno Biedroń jak i Ruch Prawdziwa Europa mogą mieć zupełnie inne wyniki, gdy kampania wyborcza naprawdę wystartuje.

W badaniu ostatecznie wyszło, że wybory wygrałoby PiS z wynikiem 39 proc. głosów. Próg wyborczy przekroczyłyby jeszcze: Platforma Obywatelska (27 proc.), Kukiz'15 (7 proc.), Partia Biedronia (7 proc.) oraz PSL i SLD (po 5 proc.). Do Sejmu nie weszłyby Nowoczesna (4 proc.), Wolność (2 proc.), Razem (2 proc.) i Teraz (1 proc.), podobnie jak rzeczony Ruch Prawdziwa Europa (1 proc.).

W drugim badaniu nie ujęto partii Biedronia. Tu PiS odnotował wynik 42 proc., a Platforma 29 procent. Dlaczego bez Biedronia PiS ma więcej głosów? To kolejna zagadka sondażu.

bb/,,super express''