Prezydent Łukaszenka podobną wypowiedź przedstawił kilka dni temu w czasie potkania z kierownictwem ukraińskiego przedsiębiorstwa „Motor Sicz” produkującego silniki dla samolotów i helikopterów. - Ja również prezydentowi Rosji powiedziałem, że będę zapraszać wszystkich Ukraińców, którzy przyjadą żyć i pracować u nas. Wiedzą o tym również władze Ukrainy - mówił Łukaszenka.

Zdaniem części analityków, zaproszenie prezydenta Białorusi może przyczynić się do napływu ukraińskiego kapitału. Przyjazdem na Białoruś mogą być szczególnie zainteresowani ci ukraińscy przedsiębiorcy, którzy z powodu pogorszenia się relacji Moskwy i Kijowa, nie mogą już współpracować z firmami rosyjskimi. Niewykluczone, że na Białoruś będą też chcieli przyjechać Ukraińcy, którzy nie przejdą pozytywnie rozpoczętej niedawno lustracji.

Prezydent Białorusi szczyci się tym, że sam ma ukraińskie korzenie, co w opinii niektórych może być dodatkową zachętą do przyjazdu.

ed/Forsal.pl