W Berlinie, w dzielnicy Friedrichshain doszło do poważnych zamieszek ulicznych. Nieznani sprawcy nocą podpalali samochody i wybijali szyby w sklepowych witrynach. Zapłonęły barykady. W kierunku policji rzucano petardy, butelki i kamienie. Policja potwierdziła, że zatrzymano cztery osoby; podejrzewa, że zamieszki wywołane zostały przez grupy lewackie. Czterej policjanci odnieśli obrażenia.

W sobotę nad ranem patrol policji wezwany do interwencji w dzielnicy Friedrichshain został napadnięty przez kilkadziesiąt osób. – Funkcjonariusze zostali zaatakowani przez zamaskowane osoby, które następnie wycofały się w okolice ulicy Reiger Strasse. Według naszych informacji, w tej okolicy mieszkają ludzie związani z lewackimi ugrupowaniami, ale potwierdzić to musi prowadzone śledztwo – powiedziała rzeczniczka prezydium policji w Berlinie.

Zaatakowani funkcjonariusze wezwali posiłki i rozpoczęła się bitwa uliczna. W ich kierunku poleciały petardy, kamienie i metalowe przedmioty. Napastnicy podpalili samochody, kontenery i opony. Zbudowali barykady. Sytuacja została opanowana dopiero po kilku godzinach.

Dzielnica Friedrichshain jest znana policji z powodu agresywnych, często kryminalnych zachowań niektórych mieszkańców. Większość z nich należy do różnych lewackich ugrupowań lub z nimi sympatyzuje. Ostatnio do podobnego ataku na policjantów doszło prawie w tym samym miejscu pod koniec maja tego roku.

przk/tvp.info