Agencja DPA poinformowała, że do Ministerstwa Finansów w Berlinie przysłano paczkę zawierającą mieszankę wybuchową z odbezpieczonym zapalnikiem. 

W przypadku otwarcia ładunku mogłoby dojść do poważnych obrażeń u osób znajdujących się w budynku resortu.

Budynek został ewakuowany, a pakunek unieszkodliwiony. Paczkę zauważył pracownik kancelarii, było to ok. godziny 10 rano. Uwagę urzędnika przykuły przewody wystające pod papierem. Na miejsce natychmiast wezwano policję oraz oddział saperów.

Pakunek zawierał substancję wybuchową podobną do tej, której używa się do produkcji nielegalnych petard, jednak znacznie mocniejszą. 

Zapalnik rozbrojono jeszcze na poczcie, a pozostałą zawartość przesyłki unieszkodliwiono na poligonie policyjnym.

Tożsamość sprawcy i jego motywy pozostają na razie nieznane. Pracownicy kancelarii wszczęli alarm po skontrolowaniu przesyłki promieniami Roentgena.

Niemiecka policja nie chciała poinformować, kto miał być odbiorcą przesyłki, jednak według sugestii dziennika "Bild", pakunek miał trafić do ministra finansów, Wolfganga Schaeuble'a (CDU).

ajk/PAP, wprost.pl, Fronda.pl