Dziennikarz "New York Times", Ronen Bergman, który podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa zadał premierowi Mateuszowi Morawieckiemu prowokacyjne pytanie dotyczące ustawy o IPN, był wczoraj gościem "Faktów po Faktach" w TVN24.

"Moi rodzice urodzili się w Polsce. Moja matka otrzymała przed wojną nagrodę od ministra edukacji narodowej. Później zaczęła się wojna i część rodziny zginęła. Ich polscy sąsiedzi wydali ich gestapowcom, a moja matka uratowała niektórych, bo podsłuchała nocną rozmowę, podczas której Polacy donosili na Żydów do gestapo. Po wojnie moja matka przyrzekła, że nigdy nie wypowie ani słowa po polsku"-stwierdził izraelski dziennikarz, który zapytał polskiego premiera, czy zostałby ukarany, gdyby opowiedział w naszym kraju historię swojej matki. 

Co ciekawe, Bergman twierdził w jednym ze swoich wcześniejszych artykułów, że w czasie II wojny światowej jego matka miała... zaledwie 5 lat! Musiała wówczas pochować w śniegu swojego ojca, tak, aby nie nakryli ich naziści. Kiedy historyk i publicystka TVP, Magdalena Ogórek zapytała na Twitterze dziennikarza o to, jak jego matka- która, jak twierdził Bergman, w czasie wojny miała 5 lat, mogła otrzymać przed wojną medal od ministra edukacji narodowej, reakcja była natychmiastowa. Bergman... zablokował Ogórek na Twitterze. Chętnie wypowiedział się za to na antenie TVN24, twierdząc, że jego matka powtarzała zawsze, że "Polacy byli gorsi od nazistów". 

"Opowieści, które słyszałem i zdanie, które matka cały czas powtarzała, że Polacy byli gorsi od nazistów i to do mnie wróciło. (…) To nie było wystąpienie. To było pytanie. Niestety nie dostałem odpowiedzi, większość dyskusji koncentrowała się na czymś innym"-powiedział w "Faktach po Faktach" dziennikarz "New York Timesa". Ronen Bergman przekonywał również, że za swoje "świadectwo" otrzymuje podziękowania od Żydów z całego świata. 

"Chciałem podkreślić tylko jedną rzecz. Myślę, że matka, kiedy mówiła, że Polacy byli gorsi od nazistów, to wszystko, co się wydarzyło - odbiło się dużym echem w Izraelu. Otrzymałem setki wiadomości od Żydów z całego świata. Ludzie mówili, że to co powiedziałem, to jest dokładnie to, co wydarzyło się w ich rodzinach. „Dziękujemy, ze powiedziałeś to, co słyszeliśmy jako dzieci – że Polacy byli gorsi od nazistów”-mówił gość TVN24, który "łaskawie" stwierdził w pewnym momencie, że "naziści" (znowu ci "naziści" z Marsa!) byli gorsi od Polaków.

"Myślę, że moja matka się myliła. W końcu to naziści byli gorsi, to oni najechali na Polskę, to oni zbudowali obozy koncentracyjne, to oni byli panami Holocaustu"-wyliczał. Bergman wylał również swoje żale w stosunku do szefa polskiego rządu. Jak tłumaczył, zadając pytanie Mateuszowi Morawieckiemu, prawie się rozpłakał, podchodzi bowiem do tego tematu bardzo emocjonalnie. 

"Jeśli widzicie kogoś w tym stanie, to możecie zaoferować mu współczucie. (…) Myślałem, że premier Morawiecki będący, jak rozumiem młodym, błyskotliwym dyplomatą, zaoferuje mi współczucie i powie, czym jest ta ustawa, tak jak próbował to wytłumaczyć izraelskim dziennikarzom. Jego komentarz mnie zszokował"-stwierdził Bergman, dodając, że polski premier "zrównuje Polaków, którzy pomagali nazistom z Żydami, którzy im pomagali". 

yenn/TVN24, Fronda.pl