Jeśli chcemy znaleźć Boga, który ukazał się jako dziecko, musimy zejść z konia naszego „oświeconego” rozumu – powiedział Benedykt XVI podczas Pasterki w 2011 roku w Watykanie. Przypominamy dziś jego ważne słowa.

Zachęcał do porzucenia fałszywych pewności, intelektualnej pychy, która uniemożliwia nam dostrzeżenie bliskości Boga. Wraz z papieżem liturgię koncelebrowali po łacinie kardynałowie i biskupi z Kurii Rzymskiej.

W wypełnionej do ostatniego miejsca największej katolickiej światyni świata zajęli miejsca duchowni i świeccy, wśród których, jak co roku, było wielu pielgrzymów z różnych krajów, przybyłych do Rzymu specjalnie z okazji tych świąt. Licznie przybyli przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej i przy rządzie włoskim.

Po dwóch czytaniach - po angielsku i hiszpańsku - diakon odśpiewał po łacinie fragment Ewangelii św. Jana. Następnie Ojciec Święty wygłosił homilię, w której przypomniał, że w rozumieniu ludzi czasów przedchrześcijańskich „Bóg nie do końca był dobry” i „mógł być także okrutny i despotyczny”. „Dlatego narodziny Jezusa były prawdziwą «epifanią»” - objawieniem, wielkim światłem, które się pojawiło: Bóg jest czystym dobrem” – zaznaczył papież. Zwrócił uwagę, że także dzisiaj są ludzie, którzy „nie potrafią już rozpoznać Boga w wierze, zastanawiają się, czy ostateczna moc stojąca u podstaw i podtrzymująca świat jest rzeczywiście dobra, czy też zło nie jest tak samo potężne i pierwotne jak dobro i piękno, które w jasnych chwilach spotykamy w naszym wszechświecie”.

Nawiązując do słów z Księgi Izajasza, który pisał o Bogu Dziecięciu jako o „wielkiej światłości” i pochodzącym od Niego pokoju, kaznodzieja zauważył, że prorok stwierdził, iż „dzięki Niemu zostaną spalone pręt ciemięzcy, każdy stukający but maszerującego żołnierza, wszelki płaszcz zbroczony krwią”. Interpretując te słowa podkreślił, że Bóg jako dziecko przeciwstawia się wszelkiej przemocy i przynosi orędzie pokoju. „W tej chwili dziejowej, w której świat jest nieustannie zagrożony przemocą w wielu miejscach i na różne sposoby; gdy pojawiają się coraz to nowe pręty ciemięzcy i płaszcze zbroczone krwią, wołamy do Pana: Ty, Boże Mocny ukazałeś się jako dziecko i odsłoniłeś nam siebie jako Ten, który nas miłuje i przez którego miłość zwycięży” – powiedział papież i przypomniał, że „wraz z Jezusem powinniśmy być twórcami pokoju”.

„Kochamy to, że jesteś Dzieckiem, Twoją rezygnację z przemocy, ale cierpimy z faktu, że przemoc utrzymuje się w świecie i dlatego prosimy Ciebie także: Boże, okaż Swoją moc. W tym czasie i w tym świecie spraw, aby zostały spalone pręty ciemięzcy, płaszcze zbroczone krwią i stukające buty żołnierzy, aby Twój pokój zwyciężył w tym naszym świecie” – apelował mówca. Przypomniał, że św. Franciszek z Asyżu nazwał Boże Narodzenie „świętem nad świętami” i „odkrył w całkowicie nowej głębi człowieczeństwo Jezusa”. „Syn Boży jako dziecko, jako prawdziwy syn człowieczy - to poruszyło głęboko serce świętego z Asyżu, przemieniając wiarę w miłość” – powiedział papież. Podkreślił, że Boże Narodzenie jest „przede wszystkim świętem serca” i „nie ma nic wspólnego z sentymentalizmem”.

Benedykt XVI z żalem zauważył, że dziś Boże Narodzenie stało się świętem sklepów, których „olśniewający blask zasłania tajemnicę pokory Boga, wzywającej nas do pokory i prostoty”. „Prośmy Pana, aby pomógł nam przeniknąć wzrokiem błyszczące fasady tego czasu, aby za nimi znaleźć Dzieciątko w betlejemskim żłóbku i w ten sposób odkryć prawdziwą radość i prawdziwe światło” – zachęcił Ojciec Święty.

Nawiązał też do niewielkiego wejścia, jakie znajduje się w kościele Narodzenia Pańskiego w Betlejem i które miało lepiej chronić kościół przed wszelkim atakiem i wkraczaniu na koniu do domu Bożego. „Ten, kto chce wejść do domu Bożego w miejscu narodzin Jezusa, musi się pochylić. Wydaje mi się, że przejawia się w tym głębsza prawda, od której oczekujemy, by nas poruszyła w tę Świętą Noc: jeśli chcemy znaleźć Boga, który ukazał się jako dziecko, musimy zejść z konia naszego «oświeconego» rozumu” – wezwał papież, zachęcając do porzucenia fałszywych pewności, intelektualnej pychy, która uniemożliwia nam dostrzeżenie bliskości Boga.

„Musimy podążać drogą wewnętrzną świętego Franciszka – drogą ku tej ogromnej prostocie zewnętrznej i wewnętrznej, która uzdalnia serce do widzenia. Musimy się schylić i, jeśli można tak powiedzieć, iść duchowo pieszo, aby móc przejść przez portal wiary i spotkać Boga, który jest różny od naszych przesądów i naszych opinii: Boga, który się ukrywa dopiero co narodzonego dziecka” – powiedział Ojciec Święty.

„Pozwólmy, aby uczynił nas prostymi ten Bóg, objawiający się sercu, które stało się proste” – zaapelował Benedykt XVI na zakończenie i wezwał do modlitwy za wszystkich, którzy "muszą spędzić Boże Narodzenie w ubóstwie i cierpieniu, jako migranci, aby ukazał się im promień dobroci Boga; aby poruszyła ich i nas ta dobroć, jaką Bóg wraz z narodzinami swego Syna w stajenec zechciał przynieść na świat”.