Premier Mateusz Morawiecki spotkał się dziś z władzami NSZZ "Solidarność". Szef polskiego rządu apelował o "konsensus" i jedność. W spotkaniu, zamkniętym dla mediów, uczestniczyli niektórzy członkowie rządu, m.in. minister Elżbieta Rafalska, minister Anna Zalewska oraz rzecznik rządu, Joanna Kopcińska. 

"Solidarność" żąda m.in. podwyżek płac w państwowej sferze budżetowej

"Mieliśmy możliwość przedyskutowania wielu aspektów życia społecznego i życia gospodarczego.(…) Podkreśliłem podczas naszego spotkania, że bardzo zależy mi na tym, żeby wykonać to, do czego rząd Prawa i Sprawiedliwości się zobowiązał, czyli budowa silnego sprawnego, solidarnego, sprawiedliwego i spójnego państwa. Państwa które będzie przyjazne dla ludzi, obywateli, pracowników, (…) w szczególności świata pracowniczego, reprezentowanego oczywiście m.in. przez związku zawodowe"-wskazał premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, "najsilniejsze gospodarki świata, to takie, które oparte są o konsensu, o dialog, np. gospodarka niemiecka, japońska, francuska czy słynące z tego gospodarki skandynawskie". Polityk podkreślił swoją wiarę w to, że to, co proponuje jego rząd, jest najlepszym modelem dla Polski, czy to w zakresie płacy minimalnej oraz wynagrodzeń (również tych w sferze budżetowej), ale również w wielu inych obszarach. 

Priorytetem rządu Morawieckiego jest- z jednej strony- duża konkurencyjność polskich przedsiębiorców i pracodawców, z drugiej- szacunek dla pracownika rozumiany poprzez godne zarobki i wolne niedziele. 

"Omawialiśmy wiele tematów, ale nasze trzy główne tematy to było "odmrożenie" wskaźnika w przyszłym roku dla sfery budżetowej, dla pracowników urzędów wojewódzkich, całej budżetówki. Także sprawy dotyczące minimalnego wynagrodzenia, jeżeli chodzi o przyszły rok, a także "odmrożenia" wskaźnika, który uprawnia do obliczania zakładowego funduszu świadczeń socjalnych"- poinformował z kolei szef NSZZ "Solidarność", Piotr Duda. Jak dodał, czeka teraz, aż premier Morawiecki, wraz z ministrami i doradcami, oceni dzisiejsze spotkanie, a wnioski przedstawi Komisji Krajowej "Solidarności". Duda zaapelował jednocześnie, aby rząd faktycznie pochylił się nad postulatami "S" i problemami pracowników "budżetówki". 

yenn/PAP, Fronda.pl