„Mogę mieć satysfakcję, że skoro jestem tak atakowana i takie zainteresowanie budzę, to rzeczywiście jestem politykiem, którego niektórzy się może boją, a niektórzy się liczą” - mówiła dziś wicepremier Beata Szydło.
W rozmowie na antenie Polskiego Radia 24 Szydło stwierdziła też jednak, że nie potrafi odpowiedzieć na pytanie o to, z czego to wynika.
„Znamy się na polityce, pan politykę komentuje, ja polityką się zajmuję i wiemy doskonale, że takie rzeczy nigdy nie są przypadkowe”
- powiedziała do Stanisława Janeckiego.
Podkreśliła też, że sama stara się po prostu jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki i może powiedzieć o sobie, że jest lojalnym członkiem rządu.
„Uważam, że tak trzeba grać. Jeżeli wchodzę do jakiejś drużyny i jestem w tej drużynie i podjęłam te decyzję na zaproszenie pana premiera, żeby dalej współpracować, to oznacza, że jednocześnie zobowiązuję się być lojalną wobec tej grupy”
- dodała Szydło.
dam/300polityka.pl,Fronda.pl