- Najlepiej o jego poglądach rozmawiać z nim. Ja nie chcę komentować jego poglądów - mówiła o Antonim Macierewiczu Beata Szydło w "Kropce nad i" Moniki Olejnik.

Monika Olejnik starała się sprowadzić dyskusję do tematów, którymi mainstream straszy przed zagłosowaniem na Prawo i Sprawiedliwość - Smoleńsk, Antoni Macierewicz i to, że kiedy wygra PiS premierem nie będzie Szydło, ale Jarosław Kaczyński.

W wywiadzie Beata Szydło zaznaczyła, że to ona będzie kierować rządem, jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory.

- Robert Lewandowski był bohaterem wczorajszego dnia, ale gratulacje nalezą się całej drużynie. Adam Nawałka dokonał rzeczy wielkiej, stworzył drużynę, która mam nadzieje na euro będzie walczyć o najwyższe trofea. Jeśli chodzi o uchodźców sprawę postawiliśmy jasno podczas debaty sejmowej. (…) Nie usłyszeliśmy niczego konkretnego od premier Ewa Kopacz. PiS ma krytyczny stosunek do tej narzucanej przez Brukselę liczby. Ci którzy byli orędownikami podziału, wycofują się z tego złego pomysłu. Ta decyzja nie rozwiązuje problemu. (…) Oni nie chcą tutaj być, ale jechać dalej. My mówimy „nie”. Na pewno jest tak, że trzeba szanować rozwiązania, które podejmuje polski rząd, ale to nie znaczy, że gdy decyzje są złe nie można renegocjować, podobne w kwestii pakietu energetycznego – to uderzenie w polski górnictwo i w polską gospodarkę. Trzeba postępować jak Francja czy Niemcy – silne państwa. Nie jesteśmy w tej chwili przygotowani na przyjmowanie uchodźców. Bezpieczeństwo polskich obywateli nade wszystko. Tym ludziom trzeba pomóc, ale nie rozwiązuje tego podzielenie pomiędzy poszczególne państwa określonej kwoty — mówiła Szydło.

Odniosła się także do wypowiedzi Antoniego Macierewicza, który uważa, że zakup śmigłowców H225 Caracal jest skandalem.

- Poprosiłam o to, by ten przetarg nie był wykorzystywany w kampanii, bo to zbyt poważna sprawa. Nie powinniśmy w kampanii w ten sposób odnosić się do tego przetargu. Rzecz jest skomplikowana. To stanowisko Antoniego Macierewicza, ma prawo do jego obrony, jest członkiem sejmowej komisji obrony. Musimy budować silną gospodarkę również w oparciu o to, byśmy inwestowali w firmy, które w Polsce działają. Wiadomo, że jeżeli chodzi o śmigłowce były przetargi Świdnika i Mielca. (…) Nie powinniśmy tego wykorzystywać w kampanii, bo w tej chwili jest rząd, który podejmuje odpowiedzialność za rozstrzygnięcie tego przetargu, Wskazałem Jarosława Gowina jako kandydata na szefa MON, ale to od Polaków zależy. On mówi o b. ważnej rzeczy – polska gospodarka powinna rozwijać się również w ten sposób, że będziemy rozwijać tę branżę. (…) Co do przetargu, rzecz jest o tyle dyskusyjna, że choć powstaną miejsca pracy w Łodzi, ludzie w Mielcu i Świdniku obawiają się o miejsca pracy. Nie może być tak, że rozwiązujemy problem czyimś kosztem. (…) Dlaczego Jarosław Gowin? Żeby przeciąć bezsensowną dyskusję, która zaczęła toczyć się w mediach. Miałam wrażenie, że PO chciała, by kampania toczyła się pod jej dyktando i żebyśmy nie zajmowali się tym, jak realizowane są w Polsce inwestycje i tym, że premier nie zajmuje się sprawa płacy minimalnej w Polsce. Przecięłam te dyskusje, bo PO nie będzie meblowała rządu, którym będę kierować, jeśli tak zdecydują wyborcy.

Jak podkreśliła Szydło, celem PiS jest stworzenie samodzielnego rządu.

- Chcemy zwyciężyć, chcemy rządzić samodzielnie. Wszystkie ręce na pokład, zostało kilkanaście dni. (…) Dlaczego piłkarzom się udało? Bo zbudowali drużynę. My również zbudowaliśmy drużynę. (…) To ponad tysiąc osób, a przede wszystkim w tej drużynie są Polacy, którzy nas wspierają - mówiła.

Pytana, czy w Smoleńsku doszło do zamachu, odpowiedziała:

- Nie wiem, co wydarzyło się w Smoleńsku, tak jak zapewne większość Polaków. Natomiast wiem jedno - państwo polskie nie zrobiło niczego, żeby katastrofę wyjaśnić - skomentowała.

- Sprawa wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej jest niezwykle ważna. To jest bardzo bolesna sprawa dla polskich obywateli, polskiego państwa. To jest nasz obowiązek - dodała.

- Nie mam zaufania do wielu ludzi, którzy zajmują ważne funkcje w państwie. Przypomnieliśmy wczoraj afery, które nie były wyjaśniane za czasów rządów PO-PSL. W ciągu ośmiu lat można było stracić zaufanie do wielu instytucji - wyjaśniła Szydło.
Kandydatka PiS na premiera skomentowała politykę obecnej szefowej rządu.

- Ewa Kopacz bierze odpowiedzialność za osiem lat rządów. To nie jest tak, że nagle wzięła się rok temu nie wiadomo skąd i ma czystą kartę. Była ministrem, była marszałkiem, byłą wiceprzewodnicząca, dziś jest przewodnicząca. Bierze odpowiedzialność za osiem lat tych rządów. Ona dzisiaj zamiast obiecywać kolejne rzeczy, których nie spełni, powinna się z tych ośmiu lat rozliczyć - podkreśliła.

- Okazuje się, że dzisiaj w Polsce największymi przestępcami są rolnicy, którzy bronią polskiej ziemi - stwierdziła. - Polskie państwo nie działa tam, gdzie trzeba - przekonywała. Szydło zaznaczyła, że PiS upomina się w tej sprawie o sprawiedliwość.
Pytana, czy będzie premierem, posłanka PiS odpowiedziała:

- Kto będzie tworzył rząd po wyborach, to zdecydują Polacy, bo to oni dokonają wyboru. Jeśli będzie rządzić PiS, to ja będę premierem. - podsumowała

KZ/tvn24.pl/wpolityce.pl