„Możemy się spodziewać jawnych prowokacji na tak przygotowanym przez pana Trzaskowskiego gruncie” – powiedział organizator Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz. Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, który jeszcze niedawno na potrzeby kampanii prezydenckiej deklarował, że chętnie weźmie udział w Marszu, teraz chciałby go zdelegalizować.

„Świadomi intencji pana Trzaskowskiego, będziemy podejmowali takie działania, żeby obniżać atmosferę podziałów, konfliktów i nienawiści. Dlatego apelujemy, żeby każdy z uczestników naszego zgromadzenia stał się strażnikiem Marszu Niepodległości. Przecież prawie każdy ma telefon z kamerą i może na przykład nagrywać podejrzane wydarzenia. A jawnych prowokacji możemy się spodziewać” – zapowiedział w rozmowie z PAP, Robert Bąkiewicz.

„Potwierdzam, że także w tym roku Marsz Niepodległości 11 listopada odbędzie się i tak samo, jak od roku 2010, trasa jest zaplanowana z ronda Romana Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego, a wszystko rozpoczyna się o godzinie 13.00” – oświadczył Bąkiewicz i dodał: „My chcemy 11 listopada świętować, chcemy mówić, że jako Polacy będziemy walczyli, aby państwo polskie pozostało suwerenne i niepodległe”.

 

ren/PAP