Projekt zostanie teraz skierowany do dalszych prac komisji skarbu. Przedstawiciel wnioskodawców Ireneusz Lipowski apelował do posłów, by nie odrzucali projektu. "Wczoraj (w czwartek, podczas pierwszego czytania) z tej trybuny apelowałem do ministrów i szarych eminencji tego rządu (...), przypominałem słowa klasyka: nie idźcie tą drogą! Donaldzie Tusk, Vincencie Rostowski, Michale Boni i Janie Krzysztofie Bielecki!" - mówił do posłów. Z sali odpowiadały mu oklaski. Proszony przez marszałek Sejmu Ewę Kopacz o "mniej emocji" - Lipowski odpowiedział: "Pani Marszałek, emocje są, bo być muszą". Zwrócił się do posłów, by uszanowali trud obywateli, którzy podpisali się pod tym projektem.

 

Przed głosowaniem poseł PiS Dawid Jackiewicz zarzucił ministrowi skarbu Mikołajowi Budzanowskiemu, że "notorycznie obraża i upomina posłów, jak powinni się zachowywać, co wiedzą, a czego nie." „Ponieważ to nie skutkuje, chcę panu powiedzieć, że od dzisiaj ja również nie będę panu okazywał należytego szacunku tak, jak pan nie okazuje szacunku moim wyborcom”- mówił poseł. „Ten oto urzędas nie jest w stanie zrozumieć..”- zwrócił się pod adresem ministra poseł PiS, za to, że Budzanowski nazwał PiS partią oportunistów. Parlamentarzyści PiS zareagowali gromkimi brawami. „Panie pośle, proszę, żeby pan poseł staranniej dobierał słowa” - upomniała Jackiewicza marszałek Sejmu Ewa Kopacz. „Kilkadziesiąt tysięcy moich wyborów jest również obrażonych tym, jak odnosi się do mnie, już powiedziałem kto”- stwierdził Jackiewicz, wskazując na Budzanowskiego- relacjonuje TVN24.



Następnie poseł powiedział , że to, co się dzieje w Sejmie, to realizacja rosyjskiej strategii mającej polegać na ekspansji na rynkach paliwowych i gazowych w Europie Wschodniej. – „Ci, którzy dziś zagłosują za umożliwieniem sprzedaży Lotosu, de facto budują monopol rosyjskich spółek paliwowych na kształt Gazpromu. Tego nie rozumie...” - stwierdził Jackiewicz, wskazując po raz kolejny na ministra skarbu. Po wystąpieniu posła PiS doszło do głosowania nad wnioskiem o odrzucenie obywatelskiego projektu ustawy o zachowaniu przez państwo większościowego pakietu akcji Grupy Lotos. Wygrała je opozycja. Za odrzuceniem projektu było 215 posłów, przeciw - 219, 10 się wstrzymało. „Kiedy wyniki głosowania ukazały się na tablicy głosowań, posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Solidarnej Polski zaczęli wstawać i gromko klaskać. Gratulowali też przedstawicielom komitetu inicjatywy ustawodawczej”- czytamy na TVN24.pl



Projekt trafi teraz do komisji skarbu, gdzie będą prowadzone nad nim dalsze prace.Zgodnie z jego zapisami państwo byłoby zobowiązane do zachowania większościowego pakietu akcji Lotosu, a nadzór nad tym pakietem sprawowałaby Rada Ministrów. Podpisy pod projektem zgromadził Komitet Inicjatywy Ustawodawczej Polski Lotos, na czele którego stali m.in. obecni działacze Solidarnej Polski. Według ministra Budzanowskiego projekt, którzy podpisało 200 tyś. obywateli jest bublem oraz jest nielogiczny i niespójny. Jego zdaniem uchwalenie tej ustawy kosztowałoby budżet państwa ponad 2,5 mld zł.

 

Ł.A/TVN24/niezalezna.pl