Wicepremier Beata Szydło, w ramach objazdu polityków Prawa i Sprawiedliwości po Polsce, zapowiedzianego na kwietniowej konwencji w Warszawie, spotkała się z mieszkańcami województwa świętokrzyskiego. Spotkanie przebiegało początkowo spokojnie, później jednak do akcji wkroczyli zadymiarze z Obywateli RP. 

"W atmosferze nerwów, wyzwisk i przepychanek zakończyło się niedzielne spotkanie wicepremier Beaty Szydło na Zamku Królewskim w Sandomierzu"-czytamy na portalu Echo Dnia. Atmosfera, według relacji serwisu, zrobiła się "gorąca", kiedy przyszedł czas na pytania z sali. A te dotyczyły m.in. Trybunału Konstytucyjnego. Moderator dyskusji zaprosił "zainteresowanych" do rozmowy z wicepremier Szydło w mniejszym gronie. 

Trzydziestoosobowa grupa tzw. Obywateli RP postanowiła skorzystać z tej okazji. Działacze mieli przy sobie transparenty z takimi hasłami, jak: "Warto być przyzwoitym", "Kłamstwa to grzech", "Konstytucja", "Targowica" oraz "Pycha i Szmal". Z kolei sympatycy Prawa i Sprawiedliwości zaczęli skandować "Beata! Beata". Jak czytamy na echodnia.eu, na tym się jednak nie skończyło, ponieważ doszło do wyzwisk i przepychanek. Interweniował poseł PiS, Marek Kwitek. Polityk wkroczył w tłum uczestników. 

Kilku zadymiarzy zablokowało przejazd kolumny rządowej z wicepremier z dziedzińca zamkowego. Była szefowa rządu opuściła samochód i przez 20 minut rozmawiała z blokującymi. 

yenn/echodnia.eu, Fronda.pl