Polska jest na tyle wyjątkowym krajem, że nasi celebryci i artyści znają się na wszystkim. A przynajmniej na każdy temat muszą się wypowiedzieć, bo sądzą, że się znają. 

Do wypowiadania mądrości na każdy temat polskich celebrytów prowokuje szczególnie rząd PiS. Będą np. chętnie bronić dziennikarzy, kiedy rząd chce zmienić zasady ich pracy w Sejmie (to przecież zamach na wolność słowa), ale kiedy za poprzedniego rządu ABW wtargnęła do redakcji poczytnego tygodnika, a funkcjonariusze wyszarpywali komputer ówczesnemu redaktorowi naczelnemu, Maciej Stuhr, Maja Ostaszewska, Krystyna Janda, Anja Rubik czy Daniel Olbrychski nie mieli za wiele do powiedzenia. 

Jedni uczestniczą w każdej antyrządowej manifestacji, czy to obrona sądów, drzew, czy prawa do aborcji, inni czasem mają również "Tu polew" z tematów ważnych i bolesnych dla Polaków czy też po prostu wszystkiego, co dotyczy rządu. Tak jak Maciej Stuhr, który tym razem postanowił zadrwić z programu 500 Plus. 

Rychło w czas, chciałoby się powiedzieć, bo pomysł, aby świadczenie otrzymywało również pierwsze dziecko w rodzinie jest w debacie publicznej już od ponad miesiąca. Maciej Stuhr musiał więc długo myśleć nad "propozycją", którą ogłosił na Facebooku:

"Proponuję 500+ za każdą myśl o robieniu dzieci!". Być może z rządowego programu aktor nie skorzysta, niemniej, po co wyśmiewać program, który znacznie zredukował lekceważone przez poprzednie ekipy rządzące ubóstwo wśród dzieci. Nie mówiąc już o tym, że wcześniej o rozszerzeniu świadczenia 500 Plus mówiła opozycja, bliższa przecież Stuhrowi.

Podpowiedzmy Maciejowi Stuhrowi kolejny podobnie śmieszny żart: prezes PiS, Jarosław Kaczyński jest niskiego wzrostu. To dopiero będzie hit!!!