W mediach od kilku dni głośno było o „Atlasie kotów”, który prezes Prawa i Sprawiedliwości czytał w trakcie piątkowego posiedzenia Sejmu. Jarosław Kaczyński zdecydował się oddać go na aukcję charytatywną, ale chyba nie spodziewał się tak spektakularnej kwoty.

Dzięki aukcji książki czytanej przez prezesa PiS Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami otrzyma aż 25 tys. 300 złotych. Taką właśnie kwotę zdecydował się zapłacić za słynny już „Atlas kotów” jego nabywca.

Dla przyjaciół zwierząt z bardzo serdecznymi pozdrowieniami” - taka dedykacja znajduje się w książce, której cena wraz z dziennikiem „Fakt” stanowiła ledwie 9,99 zł. O ostatecznej kwocie, jaką zdecydowano się zapłacić za „Atlas kotów” poinformowała rzecznik PiS Beata Mazurek.






Nie zabrakło też oczywiście absurdalnych stwierdzeń po stronie opozycji totalnej. Ja Grabiec twierdzi, że aukcja była… ustawiona. Oj chyba opozycję boli popularność prezesa PiS...

dam/twitter,Fronda.pl