Dzisiejsza „Rzeczpospolita” informuje, że polscy racjonaliści, inaczej ateiści, osoby bezwyznaniowe, nie wierzące, negujące istnienie sacrum, świętości, chcą by zrównać ich z osobami wierzącymi. Chodzi o zawieranie związku małżeńskiego.

Jak przypomina „Rzeczpospolita” w Polsce w małżeństwo wyznaniowe może zawierać 11 Kościołów  i związków wyznaniowych. „Nie jest potrzebna obecność kierownika urzędu stanu cywilnego, a duchowny sam sporządza odpowiednie dokumenty”.

Dla ateistów takie prawo/przywileje są dyskryminacją. Rządają by państwo uznało również ich ślub, czyli ślub humanistyczny za równie ważny jak inne. Na potwierdzenie swoich żądań, prezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów Jacek Tabisz tłumaczy, że ceremonie, które najczęściej odbywają się w plenerze, prowadzi specjalny celebrans, a punktów wspólnych z innymi formułami ślubów jest więcej. „Pary najczęściej decydują się na stałe elementy związane tradycją, takie jak pierścionki symbolizujące zawarcie małżeństwa i altankę ze stolikiem”.

Za ateistami i ich absurdalnymi roszczeniami murem stanęła pani minister, słynąca z debaty na temat kazirodztwa, Małgorzata Fuszara. W internecie można zobaczyć wywiad, którego portalowi racjonalista.tv udzieliła minister ds. równości Małgorzata Fuszara. – Jeśli byłby dobrze opracowany projekt, nie widzę powodów, by tego nie poprzeć – powiedziała.

Andrzej Jaworski z PiS, tak odniósł się do pomysłów ateistów: „Pani Fuszara zapomniała, że osoby niewierzące mogą zdecydować się obecnie na państwowy ceremoniał. Nie ma sensu zastępować urzędnika kimś innym. Równie dobrze można zastąpić panią minister Fuszarę”.

Philo/Rzeczpospolita